- Rosja to kraj, w którym obowiązują dzikie procedury i dzikie zamieszanie. Rosjanie wystawili nasz samolot na samotny lot, wieża nie panowała nad tym, co się dzieje - powiedział w "Rozmowie Rymanowskiego" Adam Hofman z PiS. Pozostali goście również nie zostawili na Rosjanach suchej nitki. Obwiniają też polski rząd - że za późno przedstawił materiał, którym dysponował już od miesięcy.
Jak mówił w "Rozmowie Rymanowskiego" Hofman, wtorkowa konferencja powinna odbyć się już 9 miesięcy temu. - Już w kwietniu minister Miller miał zaprezentowane dzisiaj dane. A jeśli premier po publikacji raportu MAK nie mógł wrócić z Włoch, w jego imieniu mógł wystąpić Miller - uważa poseł PiS. Według niego, Donald Tusk dał się ograć Rosjanom mając w ręku "poważne argumenty". - Jestem przekonany, że Rosjanie od samego początku prowadzili grę. Wiedzieli co wymusić, jakie przepisy przyjąć jako podstawę prowadzenia śledztwa. A premier porusza się jak dziecko we mgle - dodał.
"To kartoflisko, a nie lądowisko"
Błędy premiera i polskiego rządu widzi również Marek Wikiński z SLD. Jak wspominał, 15 lat temu lądował na smoleńskim lotnisku razem z Aleksandrem Kwaśniewskim. - Lądowałem na tym "kartoflisku". Już wtedy było w w opłakanym stanie. Organizatorzy wizyty wysyłając naszych dostojników na tak kiepskie lotnisko popełnili kardynalny błąd. Zresztą od początku były błędy, od szkolenia pilotów po dobór załogi - powiedział.
Jego zdaniem, strona polska powinna ujawnić swoje informacje zaraz po publikacji raportu MAK. - Nie da się kierować państwem będąc na stoku na nartach. Zgadzam się z posłem Hofmanem, że premier nie musiał sam odpowiadać Rosjanom, ale reakcja powinna być natychmiast po raporcie MAK-u - stwierdził.
W jego opinii, odpowiedzialność polityczną za te wydarzenia powinien ponieść nie tylko premier, ale również minister obrony Bogdan Klich, minister w kancelarii premiera Tomasz Arabski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. - Szkoda mi Tuska, bo został przez swoich współpracowników wyprowadzony w pole. Dlatego to oni powinni ponieść konsekwencje polityczne - dodał.
"Nie mam złudzeń, że Rosjanie uznają prawdę"
Również Jarosław Gowin z PO uważa, że materiał zaprezentowany we wtorek powinien być przedstawiony wcześniej. Jak zauważył, mamy sytuację negocjacji ostatecznej wersji raportu. - Premier wiedział, że ukaże się materiał, który przedstawił minister Miller, a wkrótce ukaże się cała odpowiedź na raport - powiedział Gowin.
Zaznaczył też, że nie ma złudzeń, iż strona rosyjska "nie jest gotowa uznać prawdy". Nie bierze pod uwagę również możliwości, że Rosja przekaże nam prowadzenie śledztwa, chociaż załącznik 13 do konwencji chicagowskiej przewiduje taką możliwość.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24