Sędzia Piotr Schab zajmuje mieszkanie komunalne o powierzchni 80 metrów kwadratowych. Dwa lata temu zostało mu wypowiedziane przez władze miasta, ale sędzia nie zwolnił lokalu. Chociaż posiada dom pod Warszawą, a tytułu prawnego do mieszkania komunalnego - zdaniem miasta - nie ma, sprawa utknęła w martwym punkcie, sędzia odwołał się do sądu. Stanowisko i liczne funkcje Piotra Schaba nie są tu bez znaczenia. Materiał magazynu "Polska i Świat".
W bliskiej okolicy Sejmu i w sąsiedztwie warszawskich Łazienek mieszkanie komunalne o powierzchni 80 metrów kwadratowych zajmuje człowiek zarabiający ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie - sędzia Piotr Schab, prezes warszawskiego Sądu Apelacyjnego i Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.
Mieszkanie zajmuje, choć miasto stołeczne Warszawa dostarczyło mu wypowiedzenie umowy w sierpniu 2020 roku.
Sędzia Schab "posiada dom niemal 130-metrowy w pobliskiej miejscowości"
Zdaniem Michała Szczerby, posła Koalicji Obywatelskiej, sędzia mieszkanie zajmuje bezprawnie. - Dwa lata temu sędzia Schab powinien się z tego mieszkania wyprowadzić, bo posiada dom niemal 130-metrowy w pobliskiej miejscowości, sąsiadującym powiecie z Warszawą, więc jego potrzeby mieszkaniowe są w pełni zabezpieczone - uważa polityk opozycji.
Podstawą, na jakiej miasto wymówiło mieszkanie sędziemu, jest ustawa uchwalona przez Prawo i Sprawiedliwość w 2018 roku. Na jej mocy fakt posiadania innej nieruchomości przez osobę wynajmującą mieszkanie komunalne pozwala gminie na wymówienie umowy.
Znawca prawa cywilnego, adwokat Bartosz Grube wyjaśnia, że wypowiedzenie lokalu komunalnego może nastąpić w momencie, kiedy gmina ustali, że najemca ma prawo do innego lokalu mieszkalnego położonego w miejscowości, gdzie znajduje się wynajmowane mieszkanie komunalne, bądź w sąsiedniej.
Decyzję o wypowiedzeniu umowy sędzia Schab zaskarżył do sądu
Sędzia Piotr Schab, jak czytamy w jego oświadczeniu majątkowym, ma dom o powierzchni 128 metrów kwadratowych na ponad 700-metrowej działce. Rzecz w tym, że dom stoi w powiecie sąsiadującym z Warszawą.
Decyzję o wypowiedzeniu umowy najmu, pomimo faktu posiadania nieruchomości pod Warszawą, Schab zaskarżył do sądu. Nieoficjalnie wiadomo, że sędziowie po kolei wyłączali się ze sprawy, bo dotyczy ona ich przełożonego. Chodzi też o człowieka, który w sądach wszczyna postępowania dyscyplinarne.
Sprawę przeniesiono do Łodzi, a warszawski ratusz zwrócił się do inspektora budowlanego w miejscowości, w której stoi dom sędziego, o ustalenie, czy jest to dom całoroczny i czy ma zapewnioną całą infrastrukturę niezbędną do zamieszkania. Po inspekcji oceniono, że ma.
- Wielokrotnie nie wpuszczał inspektora do domu, ale w końcu się udało i ostatecznie w dokumentach i księgach wieczystych zostało to ostatecznie potwierdzone - mówi poseł Szczerba.
Miasto chce eksmitować sędziego z mieszkania komunalnego
Dziennikarze próbowali umówić się na rozmowę z sędzią Schabem. Pisemnie przesłali pytania. Dostali odpowiedź od wiceprezeski Sądu Apelacyjnego, która pełni funkcję rzeczniczki prasowej.
Rzeczniczka wyjaśnia, ze Piotr Schab "wstąpił w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, którego najemcami byli jego rodzice", że "uprawnieniem każdego obywatela jest poddanie pod ocenę sądu skuteczności składanych mu oświadczeń woli - w tym także oświadczenia o wypowiedzeniu umowy najmu. Z tego uprawnienia skorzystał także Prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie". W odpowiedzi zaznaczono również, że "aby uniknąć sytuacji, w której wypowiedź Prezesa Sądu mogłaby potencjalnie jakkolwiek wpłynąć na sąd rozpoznający sprawę, sprawa nie będzie przedmiotem dalszych komentarzy".
Miasto, po uzyskaniu ekspertyzy prawnej, weszło w tryb eksmisji. Stwierdziło, że spór prawny o lokal, o którym sędzia pisze nawet w swoim oświadczeniu majątkowym - nie wstrzymuje procesu wydalenia z mieszkania. Ale tu znowu decyzję musi podjąć sąd miejscowy, czyli rejonowy w Warszawie, będący w apelacji prezesa Schaba.
"Kto miałby Schabem się zająć? Zastępcy pana Schaba? Oczywiście tego nie zrobią"
Piotr Schab, sędzia blisko współpracujący ze Zbigniewem Ziobrą, jest też rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych. Urzędowi rzecznika Piotra Schaba, który wszczynał niejednokrotnie postępowania na podstawie doniesień medialnych, dziennikarze zadali pytanie, czy zajmie się sprawą sędziego Schaba - bez odpowiedzi.
- Rzecznicy dyscyplinarni nawzajem odmawiają prowadzenia postepowań przeciwko sobie, bo kto miałby Schabem się zająć? Zastępcy pana Schaba? Oczywiście tego nie zrobią - komentuje prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" profesor Krystian Markiewicz.
Wynajem 80 metrowego mieszkania w okolicach warszawskich Łazienek to wydatek rzędu nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Opłata za mieszkanie komunalne jest kilkukrotnie mniejsza. Na mieszkania komunalne w Warszawie czekają niemal 3 tysiące potrzebujących rodzin. Sędzia Schab mógłby też korzystać z mieszkania służbowego Sądu Apelacyjnego, ale jak dotąd nie zdecydował się na takie rozwiązanie.
Jako pierwszy o sprawie poinformował portal Onet.
Źródło: TVN24