Startujący w wyborach samorządowych na prezydenta Sopotu, aktualny prezydent - Jacek Karnowski, może liczyć na nie lada wsparcie. W komitecie poparcia Karnowskiego znaleźli się m.in. minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak, poseł PO Jarosław Gowin i eurodeputowany Jarosław Wałęsa.
Listę członków komitetu poparcia urzędującego prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego przedstawili w czwartek przedstawiciele Samorządności Sopot, pod której szyldem będzie startował w wyborach Karnowski.
Nowak, Gowin, Wałęsa
Jak poinformował Wieczesław Augustyniak z Samorządności Sopot, oprócz Nowaka, Gowina i Jarosława Wałęsy, w skład komitetu poparcia weszli także m.in.: historyk i publicysta Aleksander Hall, europoseł Jan Kozłowski (PO), bokser Dariusz Michalczewski, aktor Ryszard Ronczewski i malarz Henryk Cześnik.
W komitecie są też dwaj miejscowi politycy PO: marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, syn zmarłego w katastrofie smoleńskiej senatora Macieja Płażyńskiego - Jakub oraz związany z Sopotem satyryk Jacek Fedorowicz.
Kandydat z zarzutami
Członkom komitetu nie przeszkadza, że na Jacku Karnowskim ciąży sześć zarzutów, z tego pięć korupcyjnych, które postawiła mu gdańska prokuratura apelacyjna. W czerwcu śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Sopocie akt oskarżenia przeciwko Karnowskiemu. We wrześniu prawomocną decyzją sądu okręgowego sprawa wróciła jednak do prokuratury do uzupełnienia. Po postawieniu mu prokuratorskich zarzutów Karnowski, który należał do Platformy Obywatelskiej, zrzekł się członkostwa w partii. W połowie września sopockie koło Platformy Obywatelskiej zdecydowało się poprzeć Karnowskiego w wyborach samorządowych.
Donald Tusk skomentował poparcie Karnowskiego przez sopockie koło PO stwierdzeniem, że nikt, kto ma zarzuty prokuratorskie, nie uzyska od niego - jako szefa Platformy - zgody na wykorzystywanie szyldu PO w kampanii wyborczej. Członkowie PO, w tym Sławomir Nowak, podtrzymali jednak swoje poparcie dla Karnowskiego. Jak zaznaczał we wrześniu Nowak (jest on szefem pomorskiej PO), poparcie to ma charakter "polityczny" a nie "formalno-prawny". - To jest decyzja w ramach sumienia i poglądów każdego z członków Platformy Obywatelskiej - powiedział wówczas Nowak, dodając, że on sam nie widzi problemu, by - jeśli zajdzie taka potrzeba - również osobiście wspomóc kampanię Karnowskiego.
Niejasne interesy
Wśród zarzutów postawionych Karnowskiemu przez Prokuraturę Apelacyjną znalazło się m.in. żądanie w marcu 2008 r. łapówki w postaci dwóch mieszkań od Sławomira Julke. Zdaniem biznesmena, który planował przebudować strych kamienicy w Sopocie, prezydent chciał dostać lokale jako zapłatę za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników koniecznych pozwoleń na przebudowę. Przedsiębiorca nagrał rozmowę z prezydentem Sopotu i dostarczył śledczym kopię nagrania. Jak zeznał Julke, dyktafon, na którym znajdował się oryginał, został zniszczony.
Prokuratura oskarżyła też Karnowskiego o przyjęcie przez niego korzyści majątkowych w wysokości ok. 60 tys. zł od miejscowego dealera samochodowego Włodzimierza G. Miał on m.in. sprzedać prezydentowi Sopotu trzy auta po zaniżonej cenie i za darmo je serwisować. Ostatni zarzut korupcyjny dotyczył relacji Karnowskiego z miejscowym przedsiębiorcą Marianem D. Według prokuratury, prezydent przyjął od niego korzyść majątkową w postaci wykonanych bezpłatnie na swojej posesji usług budowlanych o wartości 2 tys. zł.
Karnowski odpiera wszystkie zarzuty prokuratury: zaprzecza jakoby kupował auta po zaniżonej cenie, twierdzi też, że nagranie rozmowy, w czasie której miał złożyć rzekomą korupcyjną propozycję Sławomirowi Julkemu, zostało przez biznesmena zmanipulowane.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP