- Sprzątaj! Co? Gówno! - to dialog z filmu nakręconego przez Urząd Miasta w Opolu. Reklamówka ma zachęcić do sprzątania odchodów po swoich czworonożnych pupilach. Jej koszt to 3 tys. zł.
W 60-sekundowym filmie, który ukazał się w oficjalnym kanale Urzędu Miasta Opola na YouTube mężczyzna w garniturze i wypolerowanych na błysk lakierkach wyprowadza swojego psa na spacer do parku. Ten na trawie załatwia potrzebę. Właściciel po swoim pupilu jednak nie sprząta.
Reprymenda od dresiarzy
Liczymy na efekt szoku. Chcemy, aby ten materiał potrząsnął sumieniami osób, które nie zwracają uwagi na problem zanieczyszczenia miasta psimi odchodami. Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola
W kolejnym ujęciu sytuacja powtarza się. Obserwuje ją grupa młodych, ubranych w dresy, ludzi, która postanawia zareagować.
- Ej, sprzątaj to! - słyszy od dziewczyny właściciel psa, w którego wcielił się Leszek Malec, aktor Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. - Co? - pyta zdziwiony, a w odpowiedzi słyszy krótkie: - Gówno!
Po reprymendzie bierze odchody do ręki i chowa do kieszeni płaszcza, po czym szybko się oddala.
Spot za trzy tysiące
Urząd Miasta w Opolu produkcję kontrowersyjnego spotu tłumaczy następująco: - Liczymy na efekt szoku. Chcemy, aby ten materiał potrząsnął sumieniami osób, które nie zwracają uwagi na problem zanieczyszczenia miasta psimi odchodami - wyjaśnia portalowi 24opole.pl Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola.
Twierdzi on, że film pomoże zmobilizować przede wszystkim otoczenie osób, które nie chcą sprzątać po swoim psach. - Jeżeli odniesie zamierzony efekt, nie wykluczone że będziemy kontynuować takie działania - dodaje rzecznik.
Ratusz na przygotowanie materiału wideo wydał 3 tys. zł.
"Czasami trzeba szoku"
Eksperci od reklamy chwalą pomysł opolskiego Urzędu Miasta. - Jeżeli proste, normalne kampanie nie uczą nas dobrych zachowań, to może czasami trzeba szoku - tłumaczy Aldona Mioduszewska z jednej z wrocławskich agencji reklamowych.
Jej zdaniem nie możemy obrażać się o słowa, ale czasami powinniśmy zastanowić się nad czynami. - To jest chyba podstawowe przesłanie kampanii, którą przygotowała Rada Miejska Opola. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ludzie muszą cały czas deptać po cytowanym "gie" - dodaje.
Źródło: 24opole.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Opole