Pożar wybuchł w zakładzie produkcji olejów i smarów w Tomaszowie Mazowieckim. Według straży pożarnej, działania gaśnicze mogą potrwać nawet kilkanaście godzin, ale nikt nie został poszkodowany. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Oficer dyżurny PSP w Łodzi poinformował, że po wybuchu ognia około godz. 1:20 w nocy w niedzielę płomienie objęły składowisko substancji oleistych o rozmiarach 100 na 100 metrów. Zgromadzone tam były materiały do produkcji w zbiornikach (tzw. mauzerach) mieszczących po 1000 litrów substancji.
Zbiorniki ustawione były jeden na drugim w czterech warstwach na placu obok hali magazynowej i hali przelewowej. Według oficera dyżurnego PSP w Łodzi, w halach znajdowały się kolejne zbiorniki wypełnione olejami do produkcji, które mogły zawierać co najmniej kilkanaście tysięcy litrów. Na skutek działania ognia pojemniki rozszczelniały się i dochodziło do zapłonu wyciekających substancji, co wywoływało gwałtowne nasilenie się ognia i jego rozprzestrzenianie.
- Pożar udało się zlokalizować i doprowadzić do sytuacji, że już się nie rozprzestrzenia - powiedział oficer dyżurny dodając, że na miejscu o godzinie 7 pracowało 31 zastępów straży pożarnej (PSP i OSP) z całego województwa, a w następnych kilkudziesięciu minutach miały dotrzeć tam kolejne siły.
Pożar w Tomaszowie Mazowieckim
Młodszy brygadier Karol Kubacki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Mazowieckim mówił wcześniej na antenie TVN24, że "spaleniu uległ jeden z budynków na terenie firmy, która zajmuje się dystrybucją i produkcją olejów, środków smarnych oraz płynów do spryskiwaczy i płynu hamulcowego" oraz "budynek rozlewni".
Zakład produkcji olejów Tedex położony jest w lesie na wschód od Tomaszowa Mazowieckiego. Akcja gaśnicza objęła też przylegające do miejsca pożaru tereny leśne. Z Łodzi na miejsce skierowano jednostkę ratownictwa chemicznego i cysternę ze środkami gaśniczymi.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru.
Młodszy brygadier Karol Kubacki z KP PSP w Tomaszowie Mazowieckim mówił w TVN24, że nie ma żadnych osób poszkodowanych. - Na terenie zakładu w nocy z soboty na niedzielę tu nikt nie pracował, nikt nie przebywał - powiedział. Jak dodał, zakład znajduje się w znacznej odległości od zabudowań jednorodzinnych.
Ze względu na prowadzoną akcję gaśniczą zamknięta jest do odwołania droga krajowa 48 między Tomaszowem I Spałą. Ruch samochodów osobowych skierowano objazdami po drogach lokalnych.
Według Kubackiego działania mogą potrwać nawet kilkanaście godzin.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nocna Jazda Tomaszów Mazowiecki