Obecnie Trybunał Konstytucyjny "to jest jakaś instytucja, która nie jest znana polskiemu porządkowi prawnemu" - mówił w "Kropce nad i" prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Zoll mówił o kryzysie wokół Trybunału Konstytucyjnego. W środę na prezesa nowego TK została zaprzysiężona sędzia Julia Przyłębska.
- Wszystko się odbyło niezgodnie z konstytucją - ocenił Zoll. Jak mówił, najpierw w sprzeczności z konstytucją Przyłębska została pełniącą obowiązki prezesa nowego TK. - Takiej funkcji nie przewiduje konstytucja. Konstytucja przewiduje stanowisko wiceprezesa, że jeśli nie ma prezesa, to ta osoba sprawuje funkcję prezesa Trybunału - zaznaczył.
Jak mówił Zoll, również przywrócenie trzech osób do orzekania jest niezgodne z konstytucją. - Zostały wybrane na miejsca już obsadzone przez prawidłowy wybór Sejmu poprzedniej kadencji - uzasadniał.
- Sejm wybiera sędziów, a nie powołuje ich prezydent. Prezydent miał obowiązek przyjęcia ślubowania od prawidłowo wybranych sędziów - dodał. Jak mówił Zoll, niezgodne z konstytucją było także powołanie Przyłębskiej na prezesa nowego TK. Dopytywany, czy doszło do zamachu na Trybunał, Zoll odpowiedział: - Dzisiaj trzeba powiedzieć, że nie ma Trybunału Konstytucyjnego w tym kształcie, o jakim mówi polska konstytucja. Jak dodał, obecnie TK "to jest jakaś instytucja, która nie jest znana polskiemu porządkowi prawnemu". - To nie jest ten Trybunał Konstytucyjny, o którym mówi polska konstytucja z 1997 roku - zaznaczył.
- Ja myślę, że przede wszystkim tutaj bardzo poważna rola spoczywa dzisiaj na sądach - ocenił Zoll i wyjaśnił, że przez to, że "praktycznie został zlikwidowany Trybunał Konstytucyjny", to tę rolę muszą przejąć sądy. Jak dodał, art. 8 konstytucji daje sądom możliwość kontroli zgodności norm prawnych z konstytucją.
Nowy Trybunał Konstytucyjny
Zoll został poproszony o ocenę prezes nowego TK Julii Przyłębskiej.
- Kandydat na sędziego musi się charakteryzować wyróżniającą się wiedzą prawniczą - powiedział i dodał, że z informacji ujawnionych przez dziennikarzy, "trudno powiedzieć, że ta pani wyróżnia się wiedzą prawniczą. Była nie najlepiej oceniona przez komisję egzaminacyjną w trakcie egzaminu sędziego, a później źle oceniona przez sędziów wizytatorów".
Były prezes TK skrytykował też podpisanie przez prezydenta w poniedziałek wieczorem trzech ustaw o Trybunale: o organizacji i trybie postępowania przed TK, o statusie sędziów TK oraz przepisy wprowadzające obie te ustawy.
- Te ustawy są jawnie sprzeczne z konstytucją. Tutaj pan prezydent jest strażnikiem konstytucji i nie powinien podpisać tych ustaw - powiedział Zoll. Jak dodał, jeśli Andrzej Duda nie chciał sam zawetować ustaw, to powinien skierować je do rozpatrzenia przez Trybunał.
- Wziął na siebie bardzo poważną odpowiedzialność, bo doszło do poważnego, kolejnego już, złamania konstytucji przez prezydenta - ocenił Zoll. Pytany, czy w przyszłości Andrzej Duda może stanąć przed Trybunałem Stanu, Zoll odpowiedział, że to "konsekwencja nie do uniknięcia", ponieważ "nagromadziło się dużo deliktów konstytucyjnych".
Kryzys sejmowy
Zoll mówił też o kryzysie sejmowym. Od piątku salę plenarną Sejmu okupują posłowie opozycji. Przed Sejmem odbywają się również protesty.
- Nie dostrzegam tutaj znamion przestępstwa w tym - powiedział Zoll. Jak dodał, "w państwie demokratycznym obywatele mają prawo do oporu, jeżeli władza łamie prawo".
Dopytywany, czy posłów opozycji władza może usunąć siłą z sali plenarnej, Zoll powiedział: "władza posuwa się do coraz dalej idących kroków i nie wykluczam tego, to jest bardzo możliwe".
Jak mówił, głosowanie nad ustawą budżetową było "jawnym łamaniem prawa", a zapewnienia marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, "to jest jawna kpina z tego". - Trudno się dziwić, że posłowie protestują i posuwają się nawet do okupacji sali sejmowej - ocenił Zoll. - Na pewno nie jest to demokratyczne państwo prawa - powiedział były prezes TK pytany o to, jakim państwem jest obecnie Polska. - Niestety takim krajem przestaliśmy już być. Jest to państwo autorytarne, w którym władza uważa, że stoi ponad prawem - zaznaczył.
Autor: mw\mtom / Źródło: tvn24