Rząd nie naruszył konstytucji, zgłaszając półtora roku temu jako pilny projekt ustawy podwyższającej składkę rentową od 1 lutego ub.r. - orzekł w poniedziałek w pełnym składzie Trybunał Konstytucyjny. Wyjaśnił, że składka rentowa to nie to samo, co podatek.
Poniedziałkowa rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym toczyła się głównie wokół tego, czy ustawę podwyższającą składkę do ZUS należy traktować jako ustawę podatkową i czy była ona poprzedzona odpowiednio długim vacatio legis, czyli okresem poprzedzającym wejście w życie zmienionych przepisów. W tym wypadku były to 32 dni i Trybunał uznał, że było to wystarczająco długo. Przede wszystkim jednak TK nie zgodził się z autorami wniosku, że ustawę podwyższające składkę do ZUS należy traktować jako ustawę podatkową, bo - jak uzasadniali posłowie PiS - w jednym i w drugim wypadku chodzi o daniny publiczne, które wpływają do państwowej kasy. TK stwierdził, że składka rentowa to nie to samo, co podatek, ponieważ - w przeciwieństwie do podatku - "ma charakter celowy i ekwiwalentny". Zdanie odrębne do wyroku zgłosiły: sędzia Maria Gintowt-Jankowicz i sędzia Teresa Liszcz.
Składka wzrosła z 6 do 8 procent
Wniosek do Trybunału złożyła w lutym ub.r. grupa posłów PiS. Chodziło o ustawę z 21 grudnia 2011 r., która podwyższyła od 1 lutego 2012 r. składkę rentową - w części finansowanej przez płatników składek, czyli głównie pracodawców - z 4,5 proc. do 6,5 proc. W efekcie składka rentowa opłacana łącznie ze środków płatnika i samego ubezpieczonego wzrosła z 6 proc. do 8 proc. Tak samo wzrosła składka opłacana przez przedsiębiorców za samych siebie. Rząd złożył do Sejmu projekt tej nowelizacji 16 grudnia 2011 r. jako pilny. Sześć dni później ustawa - po uchwaleniu przez parlament - trafiła do podpisu prezydenta. Z art. 123 ust. 1 konstytucji wynika, że rząd może zgłosić projekt w trybie pilnym, ale nie dotyczy to m.in. projektów ustaw podatkowych.
Autor: db//gak / Źródło: PAP