- Te artykuły nie mówią wprost o łamaniu prawa. Mają raczej na celu pokazanie, "kto przy stole je rękami, a kto potrafi jeść nożem i widelcem" - komentował w "Magazynie 24 Godziny" poseł PiS Paweł Poncyliusz doniesienia o tworzeniu przez Pawlaka układu towarzysko-biznesowego wokół straży. Jerzy Szmajdziński zasugerował zaś, że czas najwyższy, aby głos w tej sprawie zabrał premier.
W środę "Dziennik" opublikował artykuł, w którym autorzy sugerują, że wicepremier stworzył wokół swojej osoby układ, dzięki któremu z pieniędzy państwowych żyją jego bliscy i zaufani. W czwartek z kolei ukazał się artykuł "Pulsu Biznesu", gdzie Pawlak apowiada, iż chce pomagać firmom, które straciły na opcjach walutowych, ponieważ jego trzy spółki straciły na tych instrumentach.
Paweł Poncyliusz powiedział, że w jego ocenie artykuły te mają pokazać działaczom partii Waldemara Pawlaka, jak należy korzystać z władzy.
- Jeden z autorów artykułu (w "Dzienniku") powiedział mi, że możliwe, iż dzięki serii takich publikacji działacze PSL zrozumieją, jak nie należy postępować - zdradził Poncyliusz. Poseł przyznał, że czytał oba artykuły i porównywał ich treść. - I moim zdaniem jest coś na
Te artykuły nie mówią wprost o łamaniu prawa. Mają na celu raczej pokazanie "kto przy stole je rękami, a kto potrafi jeść nożem i widelcem". Paweł Poncyliusz
Tusk, Schetyna i Pitera do odpowiedzi!
Wezwał też trzech polityków do odpowiedzi. - Po pierwsze Donald Tusk powinien powiedzieć, czy chce mieć takiego koalicjanta. Po drugie Grzegorz Schetyna, bo to jego resort odpowiada za finansowanie Ochotniczej Straży Pożarnej. Po trzecie Julia Pitera - to ona odpowiada w rządzie za takie sprawy - wymienił Poncyliusz.
Także Jerzy Szmajdziński jest zdania, że upłynęło już wystarczająco dużo czasu, by premier zabrał glos w tej sprawie. - Tusk musi wypowiedzieć "słowa przeciwko słowom" i ocenić, co jest prawdą i, na ile to będzie oznaczało podjęcie kroków radykalnych, a na ile jest to opis sytuacji, z której wynika, że wszyscy powinniśmy mieć mamę - powiedział poseł SLD. Odniósł się tym samym do słów Pawlaka, który tłumacząc się z nepotyzmu powiedział: "przepraszam, że mam mamę".
Szmajdziński zadeklarował, że "nie stanie po żadnej ze stron", ale oczekuje, iż obecna władza wypowie się w tej sprawie.
PiS poczeka...
Goście programu rozmawiali również o nowej ustawie o mediach publicznych. - Media państwowe są w chwili obecnej w słabej kondycji. Ta ustawa to zmieni - przekonywał Szmajdziński. - Wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowych słabości mediów publicznych i wprowadzimy na bazie tego szereg zmian - dodał.
Paweł Poncyliusz oświadczyl zaś, że jego ugrupowanie nie chce oceniać teraz, czy ustawa jest dobra, czy zła.
- PiS jest w komfortowej sytuacji, ponieważ może poczekać na ostateczny kształt tego dokumentu - skomentował Poncyliusz. - Zobaczymy, czy będzie to rozwiązanie systemowe, czy kolejna wymiana jednych prezesów na drugich - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24