Służba Więzienna będzie przekazywać policji informacje m.in. o szczególnie niebezpiecznych skazanych, którzy mają być kierowani do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym - poinformowała w poniedziałek Komenda Główna Policji.
W poniedziałek porozumienie w tej sprawie podpisali komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński i dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Włodarski. Współpraca ma polegać na przekazywaniu informacji o skazanych z zaburzeniami psychicznymi, wobec których planowane jest wystąpienie z wnioskiem do sądu o uznanie za osobę stwarzającą zagrożenie - poinformowała KGP. Na mocy zawartego między SW i KGP porozumienia przekazywane mają być także informacje o wydaniu przez sąd postanowienia o uznaniu osoby za stwarzającą zagrożenie i zastosowaniu wobec niej nadzoru prewencyjnego lub umieszczeniu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym albo postanowienia, że osoba nie stwarza zagrożenia. - Porozumienie reguluje ponadto zasady bieżącego współdziałania oraz powołanie wspólnych grup do realizacji określonych zadań - poinformowała KGP.
"Poradzimy sobie z tą grupą ludzi"
Podpisanie porozumienie ma związek z podpisaną w połowie grudnia przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Ustawą o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Przepisy zostały ogłoszone w Dzienniku ustaw 7 stycznia, mają wejść w życie 22 stycznia. Ustawa dała możliwość umieszczenia takiej osoby już po odbyciu przez nią kary w specjalnym ośrodku lub oddania jej pod dozór policji.
Według części mediów i polityków opozycji zwłoka w opublikowaniu ustawy może skutkować tym, że niektóre osoby, których przepisy dotyczą, zdążą wyjść na wolność. W tym kontekście wymieniany jest przypadek Mariusza Trynkiewicza - pedofila, który w 1989 roku został skazany na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców. Na mocy amnestii zamieniono mu karę na 25 lat więzienia. W lutym opuszcza on zakład karny.
W piątek premier Donald Tusk zapewniał, że MSW i resort sprawiedliwości zabezpieczą społeczeństwo przed ewentualnymi groźnymi skutkami wyjścia na wolność osób, którym kary śmierci zamieniono niegdyś na 25 lat więzienia. Poradzimy sobie z tą grupą ludzi - powiedział Tusk.
18 najgroźniejszych przestępców wyjdzie na wolność?
Komendant główny policji powołał specjalny zespół, który ma się zajmować takimi przypadkami. Jego prace koordynuje zastępca szefa KGP ds. kryminalnych. Działoszyński zapewniał niedawno, że policja nawiązała kontakt ze Służbą Więzienną, z sądami penitencjarnymi. - Będziemy w tych sprawach posiadać informacje i będziemy się do tego przygotowywać - mówił Działoszyński. Ustawa dotyczy m.in. postępowania wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat (w kodeksie karnym nie funkcjonowała wówczas kara dożywocia). Ponadto, odnosi się do innych groźnych przestępców, jeśli odbywają oni kary w systemie terapeutycznym i dodatkowo występowały u nich zaburzenia psychiczne, bądź preferencji seksualnych, które mają taki charakter, że "zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy" zagrożonego karą przynajmniej 10 lat więzienia. Resort sprawiedliwości informował w listopadzie, że według szacunków, obecnie ustawa ta potencjalnie będzie dotyczyła maksymalnie 18 osób, w tym dwóch skazanych niegdyś na kary śmierci.
Autor: nsz/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu