Sprawa w trybie wyborczym: o. Tadeusz Rydzyk kontra europoseł PO Tadeusz Zwiefka nierozstrzygnięta. Powód? Toruński sąd przekazał ją do Poznania. Polityk Platformy pozwał dyrektora Radia Maryja, bo poczuł się dotknięty zarzutami, jakie padły pod jego adresem na antenie rozgłośni.
O. Tadeusz Rydzyk nie pojawił się w sobotę rano w Sądzie Okręgowym w Toruniu. Obecni byli jego pełnomocnicy, a także Tadeusz Zwiefka i jego adwokat.
Sąd postanowił najpierw rozstrzygnąć, czy jest właściwym sądem do rozstrzygnięcia pozwu. Pojawiła się wątpliwość, bo europoseł PO nie jest zameldowany w Toruniu. Niecałe dwie godziny poźniej zapadła decyzja, by przekazać sprawę sądowi w Poznaniu (polityk PO mieszka w Puszczykowie, a jako swój adres wskazał siedzibę sztabu wyborczego PO w Toruniu).
To on rozstrzygnie, która ze stron ma rację, i czy pozew w ogóle należy rozpatrywać w trybie wyborczym. Polityk Platformy przekonuje, że tak, gdyż słowa, którymi poczuł się dotknięty padły w wyborczej audycji emitowanej w Radiu Maryja pod nazwą "Leksykon Eurowyborczy".
Wziął pieniądze, nie był na posiedzeniu?
Autorem jest Jerzy Robert Nowak (jego też pozwał Zwiefka). Audycja zaczyna się hymnem Unii Europejskiej (i to jest podstawą pozwu w trybie wyborczym). Nowak krytykuje polityków PO i Lewicy. Ostatnio padło na Zwiefkę.
Publicysta Radia Maryja stwierdził, że obecność Zwiefki w PE nie będzie służyć Polsce. M.in., że - jak stwierdził Nowak - niemiecka telewizja RTL przyłapała europosła PO, jak po podpisaniu listy obecności zamiast iść na obrady, udał się do Polski. Biorąc jednocześnie pieniądze z diety.
Zwiefka, który ponownie ubiega się o mandat europosła domaga się przeprosin od Warszawskiej Prowincji Redemptorystów właśnie za wypowiedź Nowaka.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24