Rodzice bliźniaków z Łomży, które przez lata były przetrzymywane w mieszkaniu, zrzekli się do nich praw rodzicielskich. Chłopcy w pogotowiu rodzinnym czekają na adopcję, a w sprawie kolejnej piątki dzieci z tego domu trwa postępowanie sprawdzające.
O decyzji rodziców poinformował TVN24 Michał Gąsiewski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Łomży. Oznacza to, że nie odbędzie się zaplanowana na 19 czerwca rozprawa w sprawie odebrania praw rodzicielskich parze.
Pięcioletni chłopcy czekają teraz na adopcję w pogotowiu rodzinnym. - Będzie ustanowiony dla nich opiekun prawny i będzie wyznaczona rodzina zastępcza, do momentu znalezienia dla nich pełnej rodziny celem adopcji - tłumaczy Gąsiewski. Równocześnie trwa postępowanie sprawdzające odnośnie do pozostałej piątki dzieci z tego domu.
Ważyli 10 kg i 13 kg
O sprawie bliźniaków informowaliśmy w zeszłym tygodniu. Pod koniec maja br. w mieszkaniu na jednym z łomżyńskich osiedli pojawili się pracownicy MOPS. Znaleźli tam dwóch 5-letnich chłopców, zdecydowanie za małych jak na swój wiek. Ich pokój był skonstruowany tak, że bliźniacy nie mogli wychodzić do innych części mieszkania. Chłopcy chodzili w pampersach i ważyli 10 kg oraz 13 kg. Mieli kłopoty z mówieniem. Od kilku lat nie wychodzili na zewnątrz.
Według dyrektora MOPS, matka nie akceptowała dzieci i chciała się ich zrzec już po porodzie, w szpitalu, ale jej mąż nie wyraził na to zgody. W sumie w rodzinie było siedmioro dzieci w wieku 15, 11, 9, 7 i 4 lat - pozostała piątka była zadbana, a rodzice się nimi opiekowali. Rodzina miała założoną "niebieską kartę", ale jak stwierdzili pracownicy MOPS, sytuacja w niej nie była patologiczna. Ojciec rodziny pracuje na czarno, a kobieta zajmuje się domem.
Sprawą zajęła się prokuratura. Postępowanie jest prowadzone pod kątem znęcania się nad dziećmi i narażenia ich na utratę zdrowia i życia.
Autor: aj//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24