- Na dzisiaj zgadzamy się na przechodzenie na emeryturę w wieku 67 lat, ale premier wie już, że reformę trzeba obudować społecznie. Stanowiska PO i PSL się zbliżają - mówi w RMF FM Jan Bury, szef klubu parlamentarnego PSL. Według niego, koalicja cały czas jest faktem, a premier jest "przyspawany" do Waldemara Pawlaka.
Jak zapewnił w RMF FM Jan Bury, rozmowy koalicyjne na temat emerytur trwają, a stanowiska PO i Ludowców "zbliżają się". - Premier ma świadomość po negocjacjach i konsultacjach, że "67" jest niejako "musikiem", ale wie też, że trzeba obudować to społecznie. Dzisiaj już bardziej społecznie patrzy na tzw. emerytury cząstkowe czy ułamkowe, na wielkość tych emerytur, na wiek odchodzenia na tę emeryturę cząstkową - mówi Bury.
Negocjacje idą w dobrym kierunku. Klimat jest dobry, wczorajsze spotkanie było też bardzo pozytywne i dobre. Na porozumienie szansa istnieje. Jan Bury, PSL
Dodaje, że na dzień dzisiejszy koalicja zgadza się co do podniesienia wieku emerytalnego, ale reforma musi objąć także politykę prorodzinną, np. urlopy wychowawcze dla osób samozatrudnionych czy sprawę dostępności żłobków i przedszkoli.
"Istnieje szansa na porozumienie"
Bury zapewnia, że koalicja "jest faktem". - Pan premier kiedyś powiedział, że jest do Pawlaka "przyspawany". - Wydaje mi się, że między tymi dwoma politykami jest swoistego rodzaju chemia taka, która jest wystarczająca, żeby budować wokół tego na najbliższe lata także porozumienie i współpracę - uważa.
Przewodniczący klubu PSL powiedział także, że koalicja nie istnieje "tylko dla tej jednej reformy". Przypomniał, że przez ostatnie cztery lata zawsze udawało się uzgodnić ustawy. - Zawsze było tak, że rząd w jednomyślności przedstawia Sejmowi ustawę - w tym taką jak ta. Negocjacje idą w dobrym kierunku. Klimat jest dobry, wczorajsze spotkanie było też bardzo pozytywne i dobre. Na porozumienie szansa istnieje - zaznaczył.
Według niego, jeśli koalicja się porozumie, reformę emerytalną poprzeć mogą i inne kluby - Ruch Palikota, SLD, a nawet PiS. - Jeśli się okaże, że ta reforma będzie tak świetnie przygotowana i taka będzie propozycja jakby społecznej obudowy dla tej reformy, to wszystko jest możliwe - stwierdził Bury.
Droga koalicji do "67"
PO od początku twardo obstaje przy projekcie zapowiedzianym przez premiera w expose: zrównanie wieku emerytalnego do 67 lat dla obu płci poprzez wydłużanie czasu pracy. Od 2013 roku co cztery miesiące wiek emerytalny przesuwany ma być o kolejny miesiąc. Na emeryturę w wielu 67 lat po raz pierwszy mężczyźni pójdą więc w 2020 roku, a kobiety - w 2040.
Ludowcy chcieli złagodzenia tych przepisów. Proponowali podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata do 2020 roku, co oznacza, że mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety 62 lat. Te kobiety, które urodzą dzieci, miałyby przechodzić na emeryturę wcześniej o 3 lata za każde urodzone dziecko.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24