Prokuratura w Puławach umorzyła śledztwo i nie zdążyła przedstawić zarzutów Jadwidze L., byłej przełożonej zbuntowanych betanek. Kobieta zmarła 7 listopada 2008 w Łomży. Konflikt w zakonie trwał kilka lat i miał związek z jej działalnością, jako przełożonej.
Prokuratura zamierzała postawić jej zarzuty naruszenia miru domowego w dniu 10 października 2007, czyli z dnia eksmisji zakonnic z klasztoru.
Konflikt w zakonie
Konflikt w zakonie betanek trwał kilka lat i miał związek z działalnością byłej przełożonej generalnej. Według władz kościelnych podejmowała ona decyzje z pominięciem zasad obowiązujących w zakonie m.in. kierując się "prywatnymi objawieniami", które nie były zgodne z nauczaniem Kościoła. CZYTAJ WIĘCEJ
Betanki z Kazimierza nie podporządkowały się decyzji o zmianie przełożonej. Władze kościelne wykluczyły je z zakonu i wystąpiły o eksmisję z klasztoru. 10 października ubiegłego roku komornik w asyście policji eksmitował ponad 60 zbuntowanych zakonnic.
Trwa drugi wątek śledztwa
Drugi wątek śledztwa dotyczący Romana K. (księdza przebywającego z w październiku 2007 r. z betankami w zakonie) nadal trwa. Roman K. jest podejrzany o naruszenie miru domowego, przez przebywanie w kazimierskim klasztorze wraz ze zbuntowanymi betankami, wbrew woli jego właścicieli. Prokuratura postawiła również zarzuty znieważenia i "naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy" podczas eksmisji zbuntowanych betanek z klasztoru w Kazimierzu Dolnym.
tka/tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24