Z apelem o poparcie kandydatury duńskiego premiera Rasmussena na stanowisko szefa NATO i nieprzyłączanie się do prób jej blokowania przez państwa muzułmańskie zwrócił się do polskich władz przewodniczący Polskiej Lewicy Leszek Miller. Polska powinna odwdzięczyć się duńskiemu premierowi za jego pomoc przy przystępowaniu do Unii Europejskiej, uważa były premier.
- W sytuacji, w której polska kandydatura jest praktycznie bez szans, kandydatura Rasmussena jest najlepszą z możliwych. Nie tylko dlatego, że ten wybitny polityk doskonale orientuje się w problematyce NATO, ale dlatego, że Polska ma pewien dług wdzięczności, który powinna teraz spłacić - powiedział były premier na zorganizowanej w niedzielę konferencji prasowej.
Kandydatura Rasmussena jest najlepszą z możliwych. Polska ma pewien dług wdzięczności, który powinna teraz spłacić. Leszek Miller, były premier
Nóż w plecy panu Sikorskiemu wbiła obecna polityka zagraniczna, zwłaszcza prezydenta Rzeczypospolitej.
W ocenie Millera Polska powinna odwdzięczyć się duńskiemu premierowi za jego "bardzo przyjazną i konstruktywną postawę" w finale polskich negocjacji dotyczących przystąpienia do Unii Europejskiej.
Prezydencki nóż
Jak dodał Miller, szef MSZ Radosław Sikorski nie zostanie sekretarzem generalnym NATO nie dlatego, że nie ma ku temu kwalifikacji, tylko dlatego, że "reprezentuje władze kraju, który na arenie międzynarodowej ma opinię kraju psującego i pogarszającego stosunki USA i Europy z Rosją".
- Nóż w plecy panu Sikorskiemu wbiła obecna polityka zagraniczna, zwłaszcza prezydenta Rzeczypospolitej - dodał.
Kto będzie szefem?
Kadencja obecnego szefa NATO, Holendra Jaapa de Hoop Scheffera kończy się 31 lipca. Jego następca ma być wybrany na szczycie NATO w Strasburgu i Kehl w dniach 3-4 kwietnia.
Anders Fogh Rasmussen zyskał poparcie wpływowych członków NATO, jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania i być może także USA. Wśród kandydatów, obok niego i Sikorskiego wymieniani są była francuska minister obrony Michelle Alliot-Marie i norweska minister obrony Anne-Grete Strom Erichsen.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24