W duchu majówkowym Lech Kaczyński przemówił do Polaków. Orędzie z okazji piątej rocznicy wejścia Polski do Unii wygłaszał w swoich ogrodach, siedząc na ratanowym krześle i przy ratanowym stoliczku. W imieniu Polaków dziękował swoim poprzednikom na stanowisku prezydenta oraz szefom rządów. Nie obyło się też bez reprymendy. Za likwidację stoczni dostało się jednak - wbrew pisowskim spotom - nie rządowi, ale unijnym partnerom.
Historyczne, bo po raz pierwszy przygotowane nie przez TVP, orędzie Lecha Kaczyńskiego było pogodne. I to nie tylko ze względu na święcące nad ogrodami Pałacu Prezydenckiego słońce, ale treść. Prezydent zaczął od tego, że data 1 maja 2004 roku, kiedy "potwierdziliśmy nasz sukces stając się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej" to jeden z najważniejszych dni w naszej narodowej historii (którą Lech Kaczyński w telegraficznym skrócie przypomniał - od zaborów, pod wiek XXI).
Wiosenne radosne orędzie
Chciałbym podziękować moim poprzednikom na stanowisku prezydenta Rzeczpospolitej, a także kolejnym szefom rządów Rzeczpospolitej za pracę na rzecz wejścia Polski do Unii Europejskiej. Lech Kaczyński
Lech Kaczyński siedząc wygodnie na ratanowym krześle w jasnym garniturze przez blisko siedem minut przekonywał, że Polacy "mają powody do zadowolenia z tych pierwszych pięciu lat (Polski w Unii Europejskiej)". - W tym miejscu w imieniu Polaków chciałbym podziękować moim poprzednikom na stanowisku prezydenta Rzeczpospolitej, a także kolejnym szefom rządów Rzeczpospolitej za pracę na rzecz wejścia Polski do Unii Europejskiej - podkreślił Lech Kaczyński.
Zdaniem prezydenta pokazaliśmy Europie w tych latach naszą zaradność, pracowitość i dynamizm. - Polacy jako społeczeństwo doskonale sobie poradzili w nowych warunkach. (...)Trzeba jednak skutecznie zabiegać, co nie zawsze jest łatwe, o polski interes. A później na poziomie rządu i samorządu dobrze wykorzystywać uzyskane środki - dodawał.
Za stoczniami "brak solidarnosci"
I tu zaczęły się schody, bo z gospodarowaniem tymi środkami jest zdaniem prezydenta źle. - Nie ukrywam, że w tej sytuacji martwi mnie niskie obecnie wykorzystanie środków unijnych - żalił się Lech Kaczyński.
Wielkim zadaniem, które stoi przed Polską w Unii Europejskiej, jest zabieganie o europejską solidarność i sprawiedliwość. Tej solidarności i sprawiedliwości zabrakło przy decyzji dotyczącej polskich stoczni. Lech Kaczyński
- Wielkim zadaniem, które stoi przed Polską w Unii Europejskiej, jest zabieganie o europejską solidarność i sprawiedliwość. Tej solidarności i sprawiedliwości zabrakło przy decyzji dotyczącej polskich stoczni. Największe kraje europejskie, takie jak Francja, czy Niemcy zachowały swój przemysł stoczniowy. Polskie stocznie jak dotąd nie uzyskały odpowiedniego wsparcia - zaznaczał Lech Kaczyński w orędziu.
Do wyborów marsz!
Koniec wystąpienia znów powiał jednak optymizmem, a to dlatego, że nasz bilans w UE i tak "jest bardzo pozytywny". - Mamy prawo cieszyć się i być dumnym, że aspiracje przodków wypełniły się na naszych oczach". (...) Za nami dobre pięć lat. Liczę, że mimo obecnych trudności, przyjdzie jeszcze lepszy czas dla budowy silnej Polski w Europie i świecie. Jestem przekonany, że wierni swojej chrześcijańskiej tradycji, zbudujemy nowoczesną Polskę, z której zdaniem liczyć się będzie i Europa i świat - zakończył prezydent, apelując przy okazji o udział Polaków (zwłaszcza tych mieszkających na wsiach i w mniejszych miastach) w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24