- Unia Europejska to jeden z najbardziej udanych eksperymentów, to wspaniała róża - mówił prezydent Lech Kaczyński podczas konferencji z okazji pięciolecia przystąpienia Polski do Unii. Po tych słowach sala wybuchła śmiechem. Powód? Metaforę o róży dosłownie potraktowała... kandydatka PO do europarlamentu Róża Thun.
Interakcja Lecha Kaczyńskiego z Różą Thun wywołała uśmiech na twarzach gości uczestniczących w konferencji, m.in. premiera Donalda Tuska i szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso. Śmiesznie zrobiło się "przez przypadek", kiedy prezydent porównał Unię Europejską do róży. W tym momencie kandydatka PO do europarlamentu wstała i ukłoniła się zebranym w sali politykom.
W Unii Europejskiej zasada równowagi sił została zastąpiona przez zasadę solidarności. Oczywiście nie do końca, bo to niemożliwe. Żyjemy przecież w realnym świecie. Ale chociaż róża jest wspaniała, to zawsze ma kolce. Prezydent Lech Kaczyński
Z mównicy pozdrowił ją również Lech Kaczyński, który nie potrafił ukryć śmiechu. Wyraźnie rozbawiony mówił jednak dalej: - W Unii Europejskiej zasada równowagi sił została zastąpiona przez zasadę solidarności. Oczywiście nie do końca, bo to niemożliwe. Żyjemy przecież w realnym świecie. Ale chociaż róża jest wspaniała, to zawsze ma kolce - ironizował Lech Kaczyński, a sala na te słowa znów zareagowała śmiechem.
Drzwi uchylone dla Chorwacji
Prezydent podczas swojego wystąpienia zaznaczył, że nie można mówić o "wspólnej Europie" bez wspominania o historii Polski. - Mój kraj nigdy nigdy nie stał na stanowisku, że skoro nam się udało (wejść do UE - red.) to na tym drzwi muszą się zamknąć - podkreślał.
W pierwszej kolejności powinny one zdaniem prezydenta uchylić się dla Chorwacji, a w dalszej kolejności także dla Gruzji i Ukrainy. - Te kraje także muszą mieć otwartą drogę, nawet jeśli wiadomo, że nie będzie ona krótka. Nikomu nie można jednak odmawiać tego, że jest pełnoprawnym Europejczykiem - przekonywał Lech Kaczyński.
"Wygrywaliśmy, gdy stanowiliśmy jedność"
Wcześniej na konferencji głos zabrali między innymi Donald Tusk, Jose Barroso i Leszek Miller. Premier wspominał o polskiej solidarności, która pozwoliła osiągnąć nam "wielki cel", jakim było wejście do Unii. – Udało się to dlatego, że w kluczowych momentach naszej historii potrafiliśmy pokazać jedność. Dzisiaj, kiedy patrzę na twarze premierów Mazowieckiego, Bieleckiego, Oleksego, Cimoszewicza, Millera, widzę jedno - zjednoczoną Polskę w zjednoczonej Europie. W każdym momencie kluczowym dla naszego narodu, kiedy stanowiliśmy jedność wokół celów, wygrywaliśmy - zaznaczył Tusk.
Premier podziękował wszystkim "głośnym i cichym bohaterom" walki o wolność naszej części Europy. - Dziś, kiedy wspominamy piątą rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej, powinniśmy pochylić nisko głowę przed ofiarami i wysiłkami setek tysięcy bezimiennych bohaterów wszystkich państw tej części Europy, dla której wojna nie zakończyła się w roku 1945. Ci bezimienni bohaterowie także zasługują dzisiaj na naszą pamięć, bo to także jest ich święto – przypominał polski premier.
Barroso: Pamiętamy
To pokojowa rewolucja w Polsce zmieniła świat nieodwracalnie. Jose Barroso
Szef Komisji Europejskiej zapewnił, że Europa pamięta o "polskiej solidarności" i kultywuje tę wartość, która tak inspirowała Polaków. - Wykluczona jest Europa dwóch prędkości. Cała Europa ma tę samą godność, solidarność. (…) Kraj, który dał nam solidarność, wie co to znaczy wolność i demokracja. Jestem przekonany, że Polacy pójdą licznie do wyborów 7 czerwca. Jest to ważny znak do uczestnictwa w naszym wspólnym projekcie - podkreślał Barroso.
Szef KE zaznaczył też, że w jego ocenie przemiany na kontynencie zaczęły się właśnie w Polsce. - To pokojowa rewolucja w tym kraju zmieniła świat nieodwracalnie. Narodziła się nowa Polska, nowa Europa - wolna i cała – mówił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24