- Doszło do pewnego nieporozumienia, winni zostaną ukarani - obwieścił Lech Kaczyński po tym, jak MSZ nie został powiadomiony o deklaracji podpisanej przez niego wraz z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem. Dokument dotyczył umowy dwustronnej między Unią Europejską a Rosją.
- Żeby było jasne, było wyraźne moje polecenie, by przekazać informacje na ten temat ministrowi spraw zagranicznych - powiedział w środę wieczorem prezydent.
Dopytywany, komu miał zlecić powiadomienie MSZ, odparł enigmatycznie, że przekazał polecenie "swoim podwładnym". Prezydent nie zdradził jednak żadnych nazwisk.
Osłabiają polską pozycję negocjacyjną
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział we wtorek, że o deklaracji prezydentów Polski i Litwy dowiedział się od szefa litewskiej dyplomacji podczas nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, podobne praktyki osłabiają naszą pozycję negocjacyjną w UE. - Nie może być tak, że minister spraw zagranicznych innego kraju prezentuje ministrom spraw zagranicznych UE stanowisko Polski nieuzgodnione z rządem - tłumaczył Sikorski. - Rząd miał rację będąc sceptycznym co do możliwości prezentowania polskiego stanowiska przez ośrodek prezydencki - dodał w środę w "Kropce nad i".
Szef polskiej dyplomacji dodał, że Litwa prezentując oświadczenie była "osamotniona". - Uczyniła to tylko w imieniu swoim i prezydenta Kaczyńskiego - oświadczył Sikorski.
Ambasada też nie wiedziała
We wtorkowych "Faktach po Faktach" Michał Kamiński zarzucił polskim dyplomatom na Litwie, że nie poinformowali o inicjatywie premiera i MSZ. - O takich sprawach wie polska ambasada, która podlega rządowi. Mogła poinformować o tym polski rząd – mówił prezydencki minister. - Mam poczucie, że nie pierwszy raz panowie Sikorski i Tusk oburzają się na prezydenta, a potem przyznają mu rację - dodał.
Następnie głos w sprawie wspólnej deklaracji prezydentów Polski i Litwy zabrała ambasada RP w Wilnie. W odpowiedzi na oskarżenia Kamińskiego, przedstawiciele placówki poinformowali w środę, że nie uczestniczyli w przygotowaniu dokumentu dotyczącego wstrzymania rozmów z Rosją na temat nowego układu o partnerstwie UE-Rosja.
"Ambasada RP w Wilnie nie była poinformowana i nie uczestniczyła, na żadnym etapie, w przygotowaniu wspólnego oświadczenia prezydentów Polski i Litwy dotyczącego wstrzymania rozmów z Rosją odnośnie nowego układu o partnerstwie UE-FR" – czytamy w oświadczeniu sygnowanym przez ambasadora Janusza Skolimowskiego, do którego dotarła TVN24.
Źródło: TVN 24, PAP