Stawka wyborów jest wyjątkowa i uważam, że mogę wygrać z Andrzejem Dudą. Jestem przekonany, że ten pojedynek będzie wyjątkowo brutalny - ocenił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który w środę poinformował, że zgłosił swoją kandydaturę w prawyborach prezydenckich w Platformie Obywatelskiej. Jednocześnie zapewnił, że jego kontrkandydatka, Małgorzata Kidawa-Błońska "jest bardzo dobrym kandydatem", ale "osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej ma również twarz pani marszałek".
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak ogłosił w środę, że zgłosił swoją kandydaturę w prawyborach prezydenckich w Platformie Obywatelskiej.
"Uważam, że mogę wygrać z Andrzejem Dudą"
O powodach, dla których zdecydował się kandydować, mówił w czwartek w rozmowie z TVN24.
- Stawka wyborów jest wyjątkowa i uważam, że mogę wygrać z Andrzejem Dudą. Jestem przekonany, że ten pojedynek będzie wyjątkowo brutalny. Tylko samorządowcy mogli mieć przedsmak tego, co czeka kandydata w tej kampanii w przyszłym roku, (...) ta walka będzie wymagała charakteru, będzie też wymagała żelaznej kondycji, a mam ją, bo od lat intensywnie uprawiam sport - zapewniał.
- Wiem również, jak rozłożyć siły na te kilka miesięcy kampanii - dodał prezydent Poznania.
- My, samorządowcy, szczególnie ci, którzy mieli możliwość startu w wyborach bezpośrednich, wiedzą, jak należy zbudować sztab, jak należy wyznaczyć poszczególne etapy przy tej maszynie, którą teraz dysponuje Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Jaśkowiak.
Przekonywał również, że może liczyć na "wsparcie ruchów obywatelskich, które wcześnie były skupione wokół Komitetu Obrony Demokracji" i że "ma szereg sygnałów od ludzi świata kultury, którzy też deklarują swoje wsparcie".
"Małgorzata Kidawa-Błońska jest bardo dobrym kandydatem"
Prezydent Poznania odniósł się także do faktu, że do prawyborów zgłosiła się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Uważam, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest bardo dobrym kandydatem. Natomiast wsłuchałem się w wypowiedź [przewodniczącego Rady Europejskiej - przyp. red.] Donalda Tuska i uzasadnienie, dlaczego on nie kandyduje. Dla mnie ten komunikat jest bardzo czytelny, ponieważ osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej to również twarz premiera Tuska. Ale to jest również twarz pani marszałek - przekonywał.
Stwierdził, że "skoro Donald Tusk dochodzi do takich wniosków, to z tego również trzeba wyciągać jakieś konsekwencje". - Wydaje mi się, że w tych uwarunkowaniach mam większe szanse na to, by wygrać ten pojedynek, przy całym moim szacunku do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, przy szacunku do jej dorobku politycznego, przy tym wszystkim, co ona osiągnęła i zrobiła - wymieniał prezydent Poznania.
"Ja nie jestem obciążony tamtymi rządami"
- Mam tak samo wielki szacunek dla Donalda Tuska za to wszystko, co zrobił. Ale te uwarunkowania są takie, jakie są. Wiele lat negatywnego PR-u, okłamywania społeczeństwa w zakresie tego, co zrobił poprzedni rząd. To wszystko odnosi pewien skutek - kontynuował.
- Ja nie jestem obciążony tamtymi rządami, a jednocześnie pokazałem w Poznaniu, jak mogłem podejść do ludzi wykluczonych, ubogich - przekonywał Jaśkowiak w TVN24.
"Jestem przekonany, że prezydent Duda będzie tracił z miesiąca na miesiąc"
Jaśkowiak mówił także o swoich szansach w potencjalnym starciu z obecnie urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą.
- Jestem przekonany, że prezydent Duda będzie tracił z miesiąca na miesiąc (…) To upartyjnienie tego urzędu, ten jego brak samodzielności, to że on nad ranem podpisywał to, co przyniesiono mu w nocy, to wszytko razem powoduje, że dla wielu Polaków taka postawa prezydenta, który łamie konstytucję, który zachowuje się w sposób niegodny tego urzędu, to będzie powodowało, że Andrzej Duda będzie w tych wyborach tracił - ocenił.
- Jestem przekonany, że w trakcie tej kampanii, pracowitością, ale także i zapałem, energią, będzie można przekonać Polaków do innej wizji Polski niż ta, którą prezentuje dziś Prawo i Sprawiedliwość - zapewnił.
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24