- Żebyście były zdrowe, szczęśliwe, dobrze się uczyły i uporały z waszymi, wcale nie małymi, problemami - życzył Lech Kaczyński dzieciom z okazji ich dnia. Przyznał, że sam 1 czerwca dostał raz... życiorys Lenina.
- Państwo powinno stwarzać dobre warunki edukacji, dbać o bezpieczeństwo. Żałuję że skończyła się akcja "Zero tolerancji dla przemocy szkole" - powiedział dziennikarzom prezydent. - Państwo powinno o rodzinę dbać. No i ludzie powinni się dobrze dobierać, ale na to nie mam już wpływu - zażartował.
Miłość przede wszystkim
Pytana o to, jak dba o szczęście wnuków, Maria Kaczyńska podała prostą receptę. - Kochać, przede wszystkim kochać. A prezydent zdradził, jaki był jego ostatni prezent na dzień dziecka. - Żart mamy, która kupiła nam życiorys Lenina. Mieliśmy wtedy z bratem po 21 lat - stwierdził
W niedzielę prezydent spotkał się z dziećmi na dziedzińcu dworku Marii Konopnickiej w Żarnowcu k. Krosna (woj. podkarpackie). Podobnie jak premier, który w jednej z podkarpackich szkół otwierał boisko, pojawili się na rzeszowszczyźnie w związku z wyborami uzupełniającymi do Senatu
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Prezydent życzy dzieciom