Cały czas toczymy dialog w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, ale Komisja Europejska zdecydowała się na wykonanie pewnego kroku, który ten dialog do pewnego stopnia urywa - ocenił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem, spór z Komisją Europejską "oparty jest na niezrozumieniu sytuacji Polski, która przechodzi transformację".
Komisja Europejska chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
- To, co Komisja Europejska zrobiła, nie było dla nas jakimś wielkim zaskoczeniem, ponieważ wszyscy wiedzą, że toczymy pewien spór, spór w dużym stopniu oparty o niezrozumienie sytuacji w kraju, który przechodzi transformację - powiedział premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
- Jak mają Holendrzy, Belgowie, Francuzi albo Niemcy Zachodni rozumieć, na czym polegał najpierw komunizm, a potem postkomunizm, skoro jego nie doświadczyli? - pytał premier. Stwierdził, że polski rząd "z ogromną cierpliwością" w dokumencie, który nazwał "białą księgą", i na dziesiątkach spotkań tłumaczył, na czym polega reforma wymiaru sprawiedliwości w opinii obecnego gabinetu w Warszawie.
"Komisja Europejska zdecydowała się na krok, który urywa dialog"
- My cały czas toczymy dialog, ale - jak widać - Komisja Europejska zdecydowała się na wykonanie pewnego kroku, który ten dialog do pewnego stopnia urywa czy może mocno go urywa - stwierdził. - My natomiast bronimy swoich racji - dodał.
Premier przypominał także wysłuchania Polski na Radzie do Spraw Ogólnych. - Otóż tam, widać wyraźnie, że jest znacząca i rosnąca grupa państw, która chciałaby deeskalacji tego konfliktu, tego sporu, chciałaby zmniejszenia tego napięcia, czyli dokładnie tego samego, czego my byśmy chcieli. My również chcemy, żeby Komisja Europejska bardzo dobrze zrozumiała, na czym polega reforma wymiaru sprawiedliwości - powiedział premier.
- Co do wyroku i zabezpieczeń, poczekajmy, jakie one będą, bo trudno tutaj spekulować w oparciu o komunikaty prasowe. Ja jeszcze nie zapoznałem się szczegółowo z tym, co Komisja Europejska dokładnie przeciwko nam do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skierowała - dodał.
Morawiecki stwierdził, że "80 procent" polskiego społeczeństwa chce głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości, która ma oznaczać m.in. "zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa".
- Przebudowa w kierunku oczekiwań społecznych, większej sprawiedliwości, większej obiektywności, transparentności wyroków sądowych jest dla nas warunkiem absolutnie kluczowym reformy całego państwa, reformy instytucji państwowych - oświadczył Morawiecki.
"Mamy środki na zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce"
Podczas konferencji prasowej premier został również zapytany przez dziennikarzy, czy w projekcie budżetu na przyszły rok przewidziano ewentualne środki, które można byłoby wykorzystać na projekt "Fort Trump".
Szef rządu powiedział, że to, jak amerykańskie bazy w Polsce miałyby się nazywać oraz "jak to dokładnie się wszystko potoczy", będzie kwestią rozstrzyganą m.in. w amerykańskim Kongresie.
W minionym tygodniu prezydent Andrzej Duda spotkał się w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Mówił wówczas, że bezpieczeństwo Polski jest dla niego najważniejsze. - Mam nadzieję, że zbudujemy razem w Polsce Fort Trump - proponował w Białym Domu, dodając, że taka decyzja jest zarówno w polskim interesie, jak i w interesie USA.
Morawiecki podkreślał we wtorek, że prezydent Duda w ścisłej łączności z rządem oraz szefem MON "zaproponował bardzo dobre, ciekawe warunki, propozycje". Ocenił też, że była to "naprawdę przełomowa wizyta".
- Chcę podziękować też z tego miejsca przede wszystkim ministrowi obrony (Mariuszowi - red.) Błaszczakowi, bo tutaj ta robota, którą on robi na zapleczu tej dyplomacji, czyli tych rozmów z ministrami obrony narodowej krajów członkowskich NATO, ale również oczywiście z naszymi partnerami amerykańskim, to jest niezwykle profesjonalne podejście - zauważył Morawiecki.
Jak dodał negocjacje "często potrzebują ciszy". - My w zrozumiały sposób przecież nie przedstawiamy bardzo dokładnych wyników rozmów z Amerykanami przede wszystkim, ale rzeczywiście zabiegamy (...) o zwiększenie obecności wojsk amerykańskich na ziemiach polskich. Uważamy, że to będzie dobrze dla NATO, dobrze dla Unii Europejskiej, dobrze dla Polski, dobrze dla krajów sąsiadujących z Polską - powiedział szef rządu.
- Co do środków odpowiedź jest krótka: tak, mamy środki na ewentualne płatności w tym roku, w przyszłym. W tym - to oczywiście będzie przedwczesne, jeśli chodzi o zwiększenie obecności wojsk NATO, wojsk amerykańskim na naszym terytorium. A w przyszłym roku bardzo chętnie, jeżeli będzie trzeba, już byśmy rozpoczęli pewne prace o charakterze logistycznym i inwestycyjnym - zapowiedział Morawiecki.
Autor: KB/adso / Źródło: TVN24, PAP