Wróciła z wakacji z nietypową pamiątką – tatuażem nad kostką. – Róża jest śliczna, a koledzy zareagowali z sympatią – zapewnia w rozmowie z tvn24.pl posłanka PiS Jolanta Szczypińska.
- To pamiątka z pięknych, cudownych wakacji nad polskim morzem. Pogoda, słońca, wakacyjny nastrój – to był przypływ chwili – mówi nam posłanka. „Przypływ chwili” zaowocował sporą różą na kostce posłanki. Róża jest z henny i nie jest permanentna, ale, jak przyznaje posłanka – mimo zapowiedzi twórcy jakoś nie znika.
Dlaczego róża? - Bardzo lubię róże, ta jest śliczna, od razu mi się spodobała. Wciąż mi się podoba. Kto wie, może zaproszę ją na dłużej – kokieteryjnie zastanawia się posłanka.
Posłanka i róże
Że posłanka lubi róże, wiadomo od dawna. To właśnie różę wręczyła trzy lata temu Jarosławowi Kaczyńskiemu, co zapoczątkowało plotki o ich domniemanym romansie. Z różą – podobno od prezesa PiS – wystąpiła w zeszłym roku na jednej z jego konferencji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP