Polski rząd wciąż nie wie, jak ma skomentować ostatnie represje na Białorusi. Prześladowania potępiła już UE, a organizacja Reporterzy bez Granic pisze o szoku po pobiciu dziennikarzy na demonstracji w Mińsku i czwartkowych aresztowaniach.
Premier Donald Tusk nie zajął dotąd oficjalnego stanowiska dotyczącego represji wobec mediów i opozycji na Białorusi. W czwartek KGB przeprowadziło akcję zatrzymywania niezależnych dziennikarzy, a 25 marca spacyfikowano i aresztowano uczestników opozycyjnej demonstracji w Mińsku.
Zapytany w czwartek, co myśli o ostatnich wydarzeniach, Tusk uciął: - Nie mam zdania.
Będą pieniądze dla Biełsatu
W piątek MSZ Radosław Sikorski obiecał, że zwiększy fundusz na finansowanie nadającej z Polski na Białoruś telewizji Biełsat, by pokryć ewentualne straty poniesione w wyniku czwartkowych represji białoruskiej milicji wobec dziennikarzy.
- Zamierzam zrefundować telewizji Biełsat koszt sprzętu, jeśli zostanie zarekwirowany przez władze białoruskie. To jest międzynarodowy projekt na naszym terytorium i względy finansowe, takie jak konfiskata sprzętu, nie będą stanowić przeszkód - powiedział Sikorski dziennikarzom po przybyciu na posiedzenie szefów dyplomacji "27" w Słowenii.
Zamierzam zrefundować telewizji Biełsat koszt sprzętu, jeśli zostanie zarekwirowany przez władze białoruskie. Szef MSZ Radosław Sikorski
Szef polskiej dyplomacji dodał, że o sytuacji na Białorusi rozmawiał już z kilkoma swoimi odpowiednikami w innych państwach UE. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy należy wprowadzić nowe sankcje wobec reżimu Łukaszenki po ostatnich represjach wobec dziennikarzy i manifestantów. Powiedział tylko, że w tej sprawie "społeczność transatlantycka powinna działać wspólnie".
UE potępia prześladowania na Białorusi
W sprawie ostatnich wydarzeń na Białorusi wypowiedziała się Unia Europejska. Słoweńskie przewodnictwo wydało w piątek specjalny komunikat.
- Prowadzona na ogólnokrajową skalę łapanka dziennikarzy związanych z zagranicznymi mediami jest wyjątkowo niepokojąca. Podobnie jak niedawne potraktowanie ambasador USA w Mińsku i jej personelu, zmuszonych do opuszczenia Białorusi - napisano w komunikacie.
Zaapelowano o zwolnienie aresztowanych podczas demonstracji 25 marca około 100 zwolenników opozycji.
Prowadzona na ogólnokrajową skalę łapanka dziennikarzy związanych z zagranicznymi mediami jest wyjątkowo niepokojąca. fragment oświadcznia słoweńskiego przewodnicrwa w UE
Podkreślono też gotowość do współpracy z Mińskiem, jeśli zmieni obrany kurs. "Unia Europejska wielokrotnie podkreślała wolę i gotowość do rozwoju konstruktywnych stosunków z Białorusią; aby je poprawiać, białoruskie władze powinny zaniechać dalszych aresztowań, prześladowań i innych represji wobec białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego" - możemy przeczytać w komunikacie.
Jakie sankcje wprowadziła już Unia?
Dotychczas UE wprowadziła wobec Białorusi sankcje polityczne i handlowe. Wobec przedstawicieli białoruskich władz odpowiedzialnych za przebieg wyborów prezydenckich z marca 2006 roku oraz represje wobec przedstawicieli białoruskiej opozycji wprowadzono zakaz wjazdu na teren UE i zamrożenie aktywów.
Za łamanie praw pracowniczych na Białorusi od czerwca Białoruś została też wykluczona z grupy krajów korzystających w handlu z Unią z uprzywilejowanych taryf celnych (tzw. Powszechnego Systemu Preferencji Handlowych - z ang. GSP).
USA wprowadzą sankcje gospodarcze
Stany Zjednoczone zapowiedziały w piątek, że nie zamierzają rezygnować z polityki wprowadzania sankcji gospodarczych wobec Białorusi. Poinformowała o tym w rozgłośni "Echo Moskwy" ambasador USA na Białorusi Karen Stewart. Wspomniała także o rozmowach prowadzonych z Unią Europejską, a dotyczących wspólnych sankcji.
Powinniśmy dać władzom białoruskim możliwość dokonania wyboru między pozytywnymi aspektami stosunków z Zachodem a negatywnym podejściem, jeśli będą nadal łamać prawa człowieka i odżegnywać się od demokracji. ambasador USA na Białorusi Karen Stewart
- Powinniśmy dać władzom białoruskim możliwość dokonania wyboru między pozytywnymi aspektami stosunków z Zachodem a negatywnym podejściem, jeśli będą nadal łamać prawa człowieka i odżegnywać się od demokracji - stwierdziła amerykańska ambasador, która przebywa czasowo w USA.
Po raz kolejny zażądała uwolnienia "wszystkich sześciu osób uznanych przez społeczność międzynarodową za więźniów politycznych". Powiedziała, że sankcje mają na celu skłonienie władz Białorusi do ""otwarcia swego społeczeństwa".
Już w czwartek Stany Zjednoczone potępiły represje wobec mediów i manifestantów na Białorusi i podkreśliły, że pokazały one, iż rząd tego kraju to "brutalna i autorytarna dyktatura".
Reporterzy bez Granic w szoku
Międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic oznajmiła, że jest zaszokowana zatrzymaniami i biciem dziennikarzy podczas demonstracji w Mińsku 25 marca oraz czwartkowymi rewizjami w redakcjach i mieszkaniach dziennikarzy.
- Władze Białorusi mają tylko jedną odpowiedź na krytykę i działalność sił próbujących osłabić kontrolę nad społeczeństwem: represje i przemoc - oznajmiła Elsa Vidal, szefowa oddziału Reporterów bez Granic na Europę i kraje byłego ZSRR w wywiadzie dla agencji informacyjnej BiełaPAN.
Władze Białorusi mają tylko jedną odpowiedź na krytykę i działalność sił próbujących osłabić kontrolę nad społeczeństwem: represje i przemoc. Elsa Vidal, Reporterzy bez Granic
Vidal zaapelowała do społeczności międzynarodowej o wywarcie presji na reżym Łukaszzenki. Stwierdziła też, że "takie inicjatywy jak Radio Racja czy Biełsat należy chronić". Telewizja Biełsat, jest jedynym niezależnym kanałem satelitarnym nadającym po białorusku. Współfinansuje go m.in. polski rząd, a Radio Racja nadaje z Białegostoku.
- Obserwujemy także próby wprowadzenia przez władze cenzury w Internecie, co budzi szczególne zaniepokojenie - dodała działaczka Reporterów bez Granic.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24