Każda Polka przyjmowana do pracy, będzie musiała przedstawić pracodawcy zaświadczenie, że zrobiła cytologię i mammografę. Takie samo zaświadczenie będzie musiała pokazać przy przedłużeniu umowy o pracę oraz przy corocznych badaniach kontrolnych - pisze "Dziennik" powołując się na projekt popierany przez Ministerstwo Zdrowia.
Jak podaje gazeta, pomysł wyszedł od autorytetów w dziedzinie onkologii: prezesa Polskiej Unii Onkologii Janusza Medera oraz dyrektora Centrum Onkologii w Warszawie prof. Marka Nowackiego. Ich projekt poparła minister zdrowia Ewa Kopacz.
Onkolodzy zwrócą się wkrótce do parlamentarzystów z projektem zmian legislacyjnych. Deklaracja Ministerstwa Zdrowia oznacza, że odpowiednie przepisy mogą powstać bardzo szybko - pisze "Dziennik".
"Nie chcemy leczyć wyrzutów sumienia"
Argumenty lekarzy są mocne. Jak wynika ze statystyk, rak szyjki macicy każdego dnia zabija 5 Polek, a rocznie z powodu raka piersi umiera 5 tys. rocznie.
- Statystyki są rzeczywiście przerażające. Najgorsze jest to, że problem nie dotyczy tylko starszych pań ze wsi i małych miejscowości, ale również wykształconych dobrze zarabiających kobiet z dużych miast. W innych europejskich krajach jest pod tym względem dużo lepiej - tłumaczy na łamach gazety minister zdrowia Ewa Kopacz.
Najgorzej na wsi
- Chcemy, żeby publiczne pieniądze wydawane na profilaktykę nie leczyły tylko wyrzutów sumienia, ale żeby rzeczywiście spełniały swoją rolę. W dużych aglomeracjach z dotarciem do kobiet raczej nie ma problemu. Najgorzej jest w małych miejscowościach i na wsiach. Tam wykorzystujemy pielęgniarki środowiskowe, których zadaniem jest dotarcie do kobiet i przekonanie ich, żeby się przebadały. Kobiety muszą zrozumieć, że badania są dla nich sposobem na wydłużenie życia - mówi minister zdrowia.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24