Platforma Obywatelska zapowiada, że zawiesi partiom politycznym dotacje z budżetu. Ujawnił to w "Radiu Zet" Zbigniew Chlebowski, który zapowiedział, że już w środę będzie przedstawiony odpowiedni projekt w tej sprawie.
- 114 milionów w tym roku, a do końca kadencji 400 milionów – rzuca liczbami Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO i zapowiada: już w środę złożymy projekt o zawieszenie finansowania partii politycznych. Według Chlebowskiego, odebranie partiom politycznym subwencji z budżetu może dać nawet 400 milionów złotych. O ile dofinansowanie będzie wstrzymane do końca kadencji.
"To jest zabieg PR-owy"
Teraz to od posłów zależy, czy przychylą się do propozycji największego klubu w Sejmie. Tutaj opinie są podzielone. – To jest zabieg PR-owy – mówi Michał Kamiński. Prezydencki minister wprawdzie rozumie, że "trzeba szukać oszczędności także wśród partii politycznych", ale ma wątpliwość, czy da się zawiesić finansowanie partii. Dodał też, że "partie polityczne muszą działać" i wolałby, "aby w tej sprawie wypowiedzieli się eksperci".
Kolicjant sceptyczny
Szef koalicyjnego klubu PSL Stanisław Żelichowski zaznaczył, że nie da się tak zrobić, aby jednorazowo przestać finansować partie. Zaznaczył, że dla partii pracują różni pracownicy i trzeba im zapłacić odprawy. - Kierunek jest dobry, ale nie da się tego zrobić od razu - stwierdził Żelichowski.
Kazimierz Michał Ujazdowski (Polska XXI) zwrócił uwagę, że wydatki na finansowanie partii to 114 mln zł w skali roku. Podkreślił, że jest zdecydowanie "za zawieszeniem tego finansowania".
SLD: Zawiesić na co najmniej 3 lata
Zdaniem Wojciecha Olejniczaka z SLD, trzeba, aby partie, które dostają największe pieniądze z budżetu, czyli PiS i PO - dziesiątki milionów złotych - w roku 2009 i 2010 r. oszczędzały i podzieliły się pieniędzmi ze społeczeństwem. Olejniczak dodał, że "finansowanie partii trzeba zawiesić na co najmniej 3 lata".
Źródło: "Radio Zet"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24