Dla większości Polaków po świętach zostało już tylko wspomnienie, ale niektórzy wciąż zmagać się muszą z ich skutkami. I chodzi nie tylko o przejedzenie lub nadmiar prezentów. Mieszkańcy wielu bloków wychodząc z mieszkania na klatkę schodową w niedzielny poranek trafili na niecodzienny widok - górę śmieci.
Problem jest znany, ale od lat nikt go nie rozwiązał. Teraz przypominają o nim nasi internauci, przysyłając zdjęcia na platformę Kontakt TVN24.
Sterta śmieci na klatce
W wielu blokach wyposażonych w zsypy na śmieci, kontenery są za małe i w święta błyskawicznie się zapełniają. Kiedy mieszkańcy wynoszą kolejne sterty świątecznych śmieci, a śmieciarze korzystając ze świąt odpoczywają w domach, na klatkach schodowych wyrastają sterty odpadów.
"To bulwersujące. Wstyd nawet zaprosić gości" - napisał na Kontakt TVN24 internauta, załączając zdjęcia z bloku, w którym mieszka.
"Makabra"
- Sytuacja jest tragiczna z tymi śmieciami - mówi TVN24 mieszkaniec tego samego warszawskiego osiedla. W jego bloku zaśmiecone są nie tylko klatki schodowe, ale nawet windy. - To jest makabra, tu się nawet zapaliło kiedyś - dodaje sąsiadka.
Inna wyjaśnia, jak powstają sterty śmieci. - Wieczorami, kiedy nikogo nie ma w pobliżu, to się zsypu nie otwiera. Śmieci stawia obok - przyznaje. Inny sąsiad usprawiedliwia: - To nie jest zła wola ludzi, tylko zsyp jest za mały.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Zdj. internautka Ola