Aby wygrać następne wybory, musimy pracować razem, musimy wykorzystać wielki autorytet Lecha Wałęsy - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący PO, ogłaszając rozpoczęcie współpracy z byłym prezydentem. - Dam z siebie wszystko, aby dobre elementy razem wykorzystać, a złe razem odrzucić - podkreślił Wałęsa.
Jak poinformował na konferencji prasowej w Gdańsku Grzegorz Schetyna, Platforma Obywatelska rozpoczyna trwałą współpracę z byłym prezydentem Lechem Wałęsą.
- Będziemy wspólnie angażować się, pomagać panu prezydentowi, korzystając z naszych możliwości samorządowych, lokalnych. Chcemy mówić o Polsce obywatelskiej, o tym jak powinien wyglądać nasz kraj po rządach PiS. Ale żeby wygrać następne wybory, musimy pracować razem, musimy wykorzystać wielki autorytet, wielką historię prezydenta Wałęsy. Będziemy to chcieli robić wspólnie wspierając dobre pomysły pana prezydenta, słuchając jego uwag, ocen, komentarzy, a także korzystając z tego wielkiego potencjału, bagażu wielkich doświadczeń - mówił szef PO.
- Na razie umawiamy się na współpracę na najbliższe miesiące - przekazał. Dodał, że w środę PO rozpoczyna akcję obecności w każdym powiecie. W niektórych spotkaniach będzie uczestniczył Wałęsa.
- Żebyśmy mogli wspólnie rozmawiać z Polakami, żebyśmy mogli mówić o naszych planach, zamierzeniach i o tym jak skutecznie odsunąć PiS od władzy, bo dzisiaj to jest problem szczególnie szkodzący Polsce - zaznaczył Schetyna.
"Dobre elementy wykorzystać, złe odrzucić"
Lech Wałęsa powiedział, że jego "układ z Komitetem Obrony Demokracji dobiega końca". Dodał, że zostało jeszcze sześć spotkań. - Prawdopodobnie będzie przedłużony (układ z KOD-em - red.), ale ponieważ lubię dużo pracować, więc włączam się teraz we współpracę z PO. Dam z siebie wszystko, aby dobre elementy razem wykorzystać, a złe razem odrzucić - zapowiedział.
Dodał, że biura ustalą wspólnie harmonogram spotkań, aby Polacy bardziej uczestniczyli w tym, co się dzieje w kraju.
"Stracony dla Polski rok"
Schetyna ocenił również rok rządów PiS. - Ten rząd jest rządem porażki. To stracony rok, stracony dla Polski - uważa.
- To jest rząd, który prowadzi politykę nienawiści. Nienawiści z niezależnością, walki z autorytetami - prezydent Wałęsa jest tego przykładem - ocenił.
Dodał, że "Trybunał Konstytucyjny, niezależność sądowa, trójpodział władzy, samorządy, wreszcie wolność kobiet są dzisiaj na celowniku państwa PiS".
Podkreślił, że rządowi PiS udało się "pokłócić Polaków i zbudować mur nienawiści między nami" a politycy partii rządzącej "podjęli próbę zdemontowania demokracji parlamentarnej". - Rok po wyborach możemy powiedzieć, że Polska idzie w złą stronę. Rząd PiS prowadzi Polskę na manowce Europy (...) Uważają, że suweren dał im prawo do wszystkiego. Otóż tak nie jest – i za to zapłacą wielką cenę przy następnych wyborach - ocenił.
"Duda notariuszem państwa PiS"
Schetyna skrytykował też prezydenta Andrzeja Dudę.
- Jest notariuszem państwa PiS. I to jest kompromitujące - podkreślił. - To jest też kwestia nieobecności prezydenta Andrzeja Dudy przez ten ostatni rok. Nie może być tak, że przy ważnych kwestiach prezydent abdykuje, nie jest obecny, nie wypowiada się, nie ma swojego zdania. Nie jest obecny przy najważniejszych sprawach. Przecież jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych – a wszystkie horrendalne aktywności ministra Macierewicza, kompromitujące nasz kraj, nie spotykają się z żadną odpowiedzią prezydenta Dudy. To też jest kwestia Czarnych Protestów kompletnie bez odpowiedzi ze strony prezydenta Dudy. I wreszcie wielka akcja podnoszenia podatków, uderzenia w kieszenie w portfele Polaków – także bez żadnej aktywności ze strony prezydenta, bez rozmów z ministrem finansów - zaznaczył lider PO.
Wałęsa podkreślił, że "jeśli wyciągniemy wnioski z tego, co PiS robi źle, poprawimy elementy, które oni rujnują, to naprawdę Polska będzie jutro dużo lepiej wyglądała".
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Grzegorz Schetyna