Jedni krytykowali plastikowy, biały namiot i koncert rodem z PRL-u, inni, na czele z politykami PiS, o gali zorganizowanej przez prezydenta z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości, mówili w samych superlatywach. - Nad gustami się nie dyskutuje - skwitował szef MSZ Radosław Sikorski.
Minister spraw zagranicznych, który pojawił się we wtorek wieczorem w Teatrze Wielkim w Warszawie, gdzie bawiło się oprócz niego prawie 800 gości, nie ukrywał że bardziej podobało mu się na konkurencyjnej imprezie zorganizowanej przez szefa MON Bogdana Klicha.
Na prezydenckiej gali nie spodobały mu się pieśni patriotyczne w nowych aranżacjach wykonanych m.in. przez Marylę Rodowicz i Irenę Santor.
Borusewicz: jak z lat mojej młodości
– Dzień podniosły, okazja podniosła artystycznie. Jeśli ktoś lubi klimaty lat 70 to stracił – skwitował Sikorski. – Oczywiście kocham wojsko i gust nie podlega dyskusji, ale mnie się bardziej podobało wśród żołnierzy - dodał.
Wtórował mu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który stwierdził, że koncert przypomniał mu lata jego młodości z okresu PRL-u. A on nie lubi tamtego okresu.
Były premier Tadeusz Mazowiecki również nie krył rozczarowania. Ale nie mówił bynajmniej o poziomie artystycznym koncertu, lecz o wielkich nieobecnych gali, czyli byłym prezydencie Lechu Wałęsie. – Żałuję, że tak się stało – podkreślił Mazowiecki. I dodał: - Przyszedłem tu dlatego, że są to urodziny Rzeczpospolitej, a nie urodziny prezydenta.
Prezydent do żony: maluszku
Minister pracy Jolanta Fedak z PSL, która obok szefa MSZ, znalazła się mocno okrojonej delegacji rządowej, nie podzieliła opinii Radosława Sikorskiego w sprawie koncertu. – Atmosfera była bardzo miła i gościnna. Wszyscy pełni wrażeń patriotycznych i sympatii do siebie. Było bardzo miło – stwierdziła Fedak.W jeszcze większych superlatywach o prezydenckiej gali wypowiadali się politycy PiS, chwaląc wszystko, co możliwie. – Gala była na bardzo dobrym poziomie. Pan prezydent miał świetne wystąpienie – mówił Krzysztof Putra z PiS. - Koncert był wspaniały – zachwycał się szef klubu PiS Przemysł Gosiewski.
Na gali był obecny również prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także Jadwiga Kaczyńska. Prezydent był najwyraźniej w dobrym humorze. Już wcześniej do swojej żony Marii zwrócił się słowami: "kochanie", "maluszku" i "maleńka", co zarejestrowało czujne oko kamery.
mac/iga
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP