Po ataku zimy, jaki miał miejsce we wtorek w woj. dolnośląskim, w środę rano prądu wciąż nie ma ok. 20 tys. odbiorców. Bez energii są przede wszystkim mieszkańcy okolic Wałbrzycha, Kotliny Kłodzkiej i Jeleniogórskiej, Karpacza, Szklarskiej Poręby, Legnicy i Sobótki pod Wrocławiem. Strażacy mieli pełne ręce roboty. W sumie zanotowano ponad tysiąc interwencji.
Jak poinformował w poniedziałek rano Krzysztof Dereń ze sztabu kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu awarie są usuwane na bieżąco. Bez prądu pozostają m.in. mieszkańcy Kłodzka, Dzierżeniowa i Jeleniej Góry.
- Trzeba pamiętać, że "odbiorca" to jeden licznik. Zatem ludzi, którzy pozostają bez prądu, jest więcej - mówił dyżurny.
Znacznie poprawiła się sytuacja na dolnośląskich drogach. Przede wszystkim przestał padać śnieg oraz nieco się ociepliło. To z kolei sprawiło, że zwłaszcza w niżej położonych regionach województwa: Wrocławiu, Legnicy i Lubinie śnieg już stopniał, a temperatura oscyluje wokół zera.
Zima zaatakowała we wtorek
W kulminacyjnym momencie we wtorek wieczorem w regionie Wałbrzycha, Kotliny Kłodzkiej i Jeleniogórskiej, Legnicy i Wrocławia - prądu nie miało 102 tys. odbiorców. W wielu miejscach usuwanie awarii utrudniają powalone drzewa, połamane gałęzie i zalegający śnieg.
Od wtorkowego popołudnia śnieg padał głównie w południowych częściach Polski. Przed godziną 20. dotarł także do stolicy. Z powodu załamania pogody najwięcej pracy strażacy mieli na terenie czterech województw - dolnośląskiego, śląskiego, opolskiego i łódzkiego.
- Tylko na Dolnym Śląsku zanotowano ponad 850 interwencji - tak rzecznik państwowej straży pożarnej Paweł Frątczak szacował efekty wtorkowego ataku zimy w kraju.
Będzie wiało
W środę większych zmian nie należy się spodziewać. Zachmurzenie będzie przeważnie umiarkowane, tylko na krańcach zachodnich i północno-zachodnich oraz na wschodzie kraju zachmurzenie okresami duże z przelotnymi opadami deszczu. Termometry pokażą od 6 st. w rejonie Zatoki Gdańskiej do 13 st. w Małopolsce. Będzie wiało, ale słabo.
Nieco cieplej zrobi się dopiero w czwartek po południu i piątek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. Kontakt 24