Sejm nie jest organem ścigania. Mam poważne wątpliwości co do koncepcji, którą przedstawił marszałek Radosław Sikorski - powiedziała w "Jeden na jeden" Julia Pitera z PO, odnosząc się do pomysłu powołania pełnomocnika ds. procedur antykorupcyjnych. Takie rozwiązanie to pokłosie tzw. aferty madryckiej z udziałem byłych posłów PiS.
Pitera stwierdziła, że nie wie, kto doradzał w tej sprawie Sikorskiemu, ale ten najwyraźniej nie wie, co można w danej instytucji.
- Sejm nie jest organem ścigania - zaznaczyła, dodając jednocześnie, że trudno będzie rozstrzygnąć, co miałoby się stać z anonimami, które trafią do pełnomocnika ds. procedur antykorupcyjnych.
Przypomniała, że są wydziały ds. zwalczania korupcji w komendach policji, jest też CBA. - Są więc miejsca, gdzie można zgłosić, również anonimowo, podejrzenie popełnienia przestępstwa korupcyjnego. Sejm nie jest taką instytucją - powiedziała Pitera.
- Nie bardzo widzę urzędnika w strukturach kancelarii (Sejmu - red.), do którego będą wzywani posłowie - dodała posłanka PO.
Podkreśla, że szukała odpowiednika pełnomocnika ds. procedur antykorupcyjnych w innych demokratycznych parlamentach i go nie znalazła. - Te sprawy rozwiązuje się inaczej - zaznaczyła.
W opinii Pitery Sikorski powinien jeszcze raz przemyśleć swój pomysł, bo pełnomocnik ds. procedur antykorupcyjnych stanie się z czasem organem politycznym. - W Sejmie jest komisja etyki, która ma uprawnienia do weryfikacji oświadczeń majątkowych posłów - zaznaczyła.
Jej zdaniem błędem było to, że od początku informacje na temat wyjazdów zagranicznych posłów nie były publikowane w internecie. - Podstawowe narzędzie to jawność - oceniła Pitera.
Afera madrycka
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski - w reakcji na tzw. aferę madrycką, czyli wyjazd byłych posłów PiS do stolicy Hiszpanii - poinformował w środę, że podjął decyzję o powołaniu pełnomocnika ds. procedur antykorupcyjnych. Nieprawidłowości dotyczące pracy posłów będzie można zgłosić na adres - antykorupcja@sejm.gov.pl. - Jeśli ktokolwiek ma informacje o problemach z etyką poselską, bardzo proszę zgłaszać swoje opisane, weryfikowalne doniesienia właśnie na ten adres - oświadczył Sikorski.
Byli już posłowie PiS: Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki wzięli kilkanaście tysięcy złotych zaliczki na podróż do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, zgłaszając wyjazd samochodem. W rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24