Ministerstwo Gospodarki zaczyna przypominać rodzinno-koleżeński biznes PSL. Powstają dodatkowe wydziały, a nowi urzędnicy przychodzą z partyjnego klucza. - Kilka osób będzie robiło to, czym dotąd zajmował się zazwyczaj jeden urzędnik - donosi tygodnik "Newsweek".
Urzędnik Strąk, syn Strąka z PSL
Wszystko za sprawą rewolucji, do której doszło, gdy na czele sekretariatu ministra stanął Igor Strąk, syn prominentnego działacza PSL Michała Strąka - pisze "Newsweek".
Tygodnik donosi, że jedną z pierwszych decyzji nowego dyrektora było ściągnięcie kolegi z poprzedniej pracy w Ministerstwie Finansów Mariusza Haładyja i stworzenie specjalnie dla niego wydziału obsługi eksperckiej.
Nowi urzędnicy
W wydziale ma pracować pięć osób w randze radcy ministra - to wysoki stopień zaszeregowania, bardzo rzadko przyznawany w administracji publicznej (głównie odwołanym dyrektorom, których nie można zwolnić z pracy, bo na przykład są mianowanymi urzędnikami służby cywilnej). Główną zaletą tego etatu jest wysoka pensja - informuje "Newsweek".
Co mają robić podwładni Haładyja?
Z informacji przesłanej przez biuro prasowe resortu gospodarki wynika, że między innymi analizować pisma kierowane do ministra, monitorować obieg korespondencji w urzędzie oraz koordynować pracę poszczególnych departamentów.
- To poważne i odpowiedzialne zadania. Osoby wykonujące je muszą mieć kwalifikacje, znać resort, rozumieć administrację państwową i gospodarkę. Nie można zatrudnić studentów, żeby było taniej. Tak samo jak do kierowania autobusem nie bierze się ludzi, którzy dopiero co zdali egzamin na prawo jazdy - wyjaśnia obrazowo w rozmowie z "Newsweekiem" wicepremier Waldemar Pawlak.
Ministerstwo kolesi
Ta argumentacja nie przekonuje jednak Pawła Poncyljusza (PiS), byłego wiceministra gospodarki, który czytając zestawienie obowiązków wydziału obsługi eksperckiej, parska śmiechem.
- To żart? Przecież to wszystko robili dotąd pracownicy sekretariatu i asystenci ministra. Jeśli ktoś naprawdę powołuje taką komórkę, to tylko po to, żeby zatrudnić swoich kolegów - mówi polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: newsweek.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24