Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski złoży wniosek o zawieszenie na trzy miesiące Janusza Palikota w prawach członka klubu. - Wypowiada się skandalicznie. Przelała się czara jego występków - argumentuje PO. PiS: - PO, która pozwalała pajacować Palikotowi, chce go ukarać za wypowiedzi o rządzie.
Chlebowski, który zapowiedział, że wniosek o zawieszenie Palikota złoży w najbliższy wtorek, stwierdził, że jego ostatni wywiad o dzienniku „Polska” jest skandaliczny. - Będę wnioskował o wyciągnięcie bardzo surowych sankcji w stosunku do Janusz Palikota - powiedział w środę Chlebowski, na konferencji prasowej w Kluczborku.
Jeszcze ostrzej wypowiadał się wcześniej wicepremier i sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna. - Wypowiedzi Janusza Palikota są niemądre, nieprzyzwoite i niegodne. Mam nadzieję, że przestanie wreszcie opowiadać głupstwa - mówił w TVN24 Schetyna. Zapowiedział, że porozmawia z kontrowersyjnym posłem.
Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak, komentując zapowiedź wniosku o zawieszenie Palikota, powiedział, że przelała się czara występków posła. - Sumowaliśmy winy i urosła góra, będziemy prosić posła Palikota o wyjaśnienia, ale trudno mi znaleźć argumenty, które złagodziłyby stanowisko szefa klubu – podkreślił Dolniak.
Nie ukrywał, że w całej sprawie chodzi o wizerunek partii. - Wizerunek Platformy nie może ucierpieć z powodu tego, że poseł Palikot chce być oryginalny – dodał Dolniak.
"Rydzyk ukradł pieniądze"
W weekendowym wydaniu dziennika "Polska" Palikot powiedział, że dyrektor Radia Maryja tak jak lobbysta Marek Dochnal, powinien być aresztowany i posiedzieć 4-5 lat w tzw. areszcie wydobywczym. - Mielibyśmy w końcu uporządkowane życie polityczne, bo część ludzi, którzy patrzą na życie polityczne, jak na miejsce do gromadzenia fortuny osobistej, zniknęłaby z niego – stwierdził Palikot.
- Ukradł pieniądze, które mu się nie należały. Mam nadzieję, że służby specjalne w Polsce zajmą się tym i wkrótce się czegoś dowiemy. To jest zły człowiek, czyli trzymając się języka teologicznego - on jest szatanem. Sieje w sercach ludzi nienawiść - mówił o o. Rydzyku poseł PO.
PiS: Kara za krytykę rządu
PiS twierdzi, że wypowiedzi Palikota na temat o. Rydzyka, które stały się rzekomo przyczyną wniosku o zawieszenie kontrowersyjnego posła, to tylko pretekst. Powody są bowiem zupełnie inne.
- Platforma pozwalała pajacować Palikotowi. Tolerowała jego zachowanie, kiedy wymachiwał penisem a także wtedy, gdy znieważał prezydenta. Dopiero kiedy zaczął krytykować ministrów rządu i mówić, że niektórzy powinni odejść, PO chce go zawiesić. Gdyby nie był to rzeczywisty powód, to decyzja w tej sprawie już dawno by zapadła - powiedział w TVN24 poseł Karol Karski.
Palikot wielokrotnie wzbudzał kontrowersje swoim wypowiedziami i zachowaniem. Zorganizował konferencję prasową, na której wymachiwał sztucznym penisem i pistoletem. Na zjeździe PO w kwietniu w ub. roku wystąpił w koszulce z napisami: " Jestem z SLD", "Jestem gejem". Prawdziwa polityczna burza wybuchła w styczniu tego roku, gdy Palikot pytał na swoim blogu, czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu (sprawę bada prokuratura - CZYTAJ WIĘCEJ). Potem zaczął publicznie domagać się raportu na temat stanu zdrowia głowy państwa, powtarzając, że Lech Kaczyński nie sprawia wrażenia całkiem zdrowego. Ale wtedy władze PO nie reagowały. (CZYTAJ WIĘCEJ).
Wielokrotnie krytycznie wypowiadał się też na temat o. Tadeusza Rydzyka, nazywając go belzebubem. Działacze LPR oburzeni słowami Palikota złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Janusz Palikot- jeden z najbardziej barwnych posłów Platformy Obywatelskiej, kłopotliwy - jak mówią dziś jego niektórzy polityczni koledzy (film:TVN24)