PiS straciło władzę w sejmiku podkarpackim. Mimo wygranej partii Jarosława Kaczyńskiego na Podkarpaciu, na tym szczeblu samorządu rządzić będzie koalicja PO-PSL-SLD. Regionalni liderzy tych ugrupowań podpisali umowę koalicyjną.
W niedzielnych wyborach samorządowych w 33-osobowym sejmiku województwa najwięcej mandatów zdobyło PiS - 15, PSL i PO po siedem, a SLD cztery. Przez ostatnie cztery lata w podkarpackim sejmiku, jako jedynym w kraju, rządziło PiS.
Szef ludowców na Podkarpaciu, wiceminister skarbu Jan Bury powiedział, że porozumienie PO, PSL i SLD w kwestii współpracy w sejmiku było negocjowane kilka miesięcy.
- O przyszłości województwa nie dyskutuje się jedną noc ani nawet o świcie - dyskutuje się miesiącami. Ta dyskusja toczyła się od dłuższego czasu - podkreślił.
Podzielą się stanowiskami
Przewodniczący regionu PO na Podkarpaciu Zbigniew Rynasiewicz podkreślił, że umowa zakłada m.in., że trzy partie wspólnie realizować będą program, dzięki któremu region będzie się rozwijał i powołają koalicyjny zarząd województwa. Kto w nim zasiądzie, jeszcze nie wiadomo.
Według Rynasiewicza, decyzje odnośnie spraw personalnych zapadną wówczas, kiedy ustalony zostanie termin pierwszej sesji sejmiku. Pierwsza sesja, zgodnie z prawem, będzie zwołana w ciągu siedmiu dni od daty ogłoszenia wyników wyborów w dzienniku urzędowym.
Wśród potencjalnych kandydatów na marszałka w lokalnych mediach wymienia się m.in. Teresę Kubas-Hul, Sławomira Miklicza i urzędującego marszałka Zygmunta Cholewińskiego, który przed wyborami zrezygnował z członkostwa z PiS i startował z list PO oraz wojewodę podkarpackiego, który uzyskał mandat radnego z list PSL Mirosława Karapytę.
PiS w opozycji
Identyczna koalicja, jak na Podkarpaciu zawiązała się na Opolszczyźnie. W środę podpisano porozumienie o utworzeniu koalicji PO, SLD i PSL w tamtejszym sejmiku województwa. Taki układ daje tym partiom stabilną większość - 19 radnych - w 30-osobowym sejmiku. PO ma w wojewódzkim samorządzie 12, SLD - 5, a PSL 2 radnych.
Według umowy, PO - która wprowadziła do sejmiku 12 radnych - będzie miała stanowiska marszałka, pierwszego wicemarszałka i członka zarządu województwa. SLD dostanie fotel drugiego wicemarszałka, a PSL członka zarządu.
- Platforma będzie miała łącznie trzech członków w pięcioosobowym zarządzie, tak jak odpowiada to arytmetyce w zakresie siły i potencjału w sejmiku - powiedział marszałek Opolszczyzny Józef Sebesta, który ma ponownie objąć to stanowisko.
Podkreślił, że PO oczekuje przeniesienia zawartego na poziomie sejmiku układu koalicyjnego na niższe szczeble samorządu. - Oczekujemy, że on przeniesie się na niższe szczeble władzy samorządowej i tam, gdzie występują radni PO, SLD i PSL w strukturach powiatowych czy gminnych, uda się odtworzyć takie układy koalicyjne jak w sejmiku - zaznaczył marszałek.
Wcześniej przez trzy kadencje regionem współrządziła Mniejszość Niemiecka. Teraz opolscy Niemcy (6 radnych) - razem z PiS (5 przedstawicieli) będą opozycją dla dawnego koalicjanta. Na konferencji wiceprzewodniczący opolskiej PO zaznaczył, że koalicjanci będą mieli dla MN konkretną propozycję współpracy.
Chcą utrzymać władzę
W opozycji PiS będzie też zapewne w sejmiku województwa lubelskiego. Tam partii Jarosława Kaczyńskiego przypadło 11 mandatów , PSL i PO – po 9 , a SLD – 4. W poprzedniej kadencji PO rządziła z PSL-em. I Platforma chce ten stan utrzymać.
W woj. podlaskim PiS-owi udało się zremisować z PO. Obie partie zdobyły po 11 mandatów w 30-osobowym sejmiku. PSL ma 5 mandatów, a SLD - 3 (PO zdobyła 31,43 proc. głosów, PiS - 30,09 proc., PSL - 19,23 proc., SLD - 12,72 proc.). I w tym przypadku Platforma chce się porozumieć z PSL-em i zawiązać koalicję.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24