Prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zawieszeniu w prawach członków partii jej byłych wiceprezesów: Ludwika Dorna, Pawła Zalewskiego i Kazimierza M. Ujazdowskiego - poinformował rzecznik dyscypliny PiS Karol Karski. - To decyzja niesprawiedliwa i bezpodstawna - skomentował Kazimierz Ujazdowski.
Karol Karski dodał, że, na wniosek prezesa PiS zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne przed koleżeńskim sądem dyscyplinarnym wobec trzech byłych wiceprezesów.
Według statutu PiS, zawieszenie w prawach członka partii leży w gestii prezesa partii. Jarosław Kaczyński podjął tę decyzję po konsultacji z Komitetem Politycznym PiS. - Nie udzielam żadnych dodatkowych informacji na ten temat. Toczy się postępowanie - powiedział TVN24 Karski.
Zalewski: dowiedziałem się od dziennikarzy Zdziwiony decyzją prezesa jest Paweł Zalewski. W rozmowie z TVN24 przyznał, że o zawieszeniu dowiedział się z mediów. - Nie będę komentował do momentu otrzymania pisma. Wyrażam zdziwienie ze standardów, które wprowadza Kaczyński w PiS, polegających na tym, ze o takich decyzjach zainteresowany dowiaduje się z mediów, a nie bezpośrednio od prezesa partii. O swojej rezygnacji z funkcji wiceprezesa poinformowałem osobiście pana prezesa dzień wcześniej - stwierdził Zalewski.
"To tłumienie dyskusji" Kazimierz Ujazdowski uznał decyzję o zawieszeniu go w prawach członka PiS za "niesprawiedliwą, bezpodstawną i mającą na celu zablokowanie swobodnej dyskusji o przyszłości partii". W specjalnym oświadczeniu Ujazdowski napisał, że decyzję prezesa PiS przyjął ze smutkiem. - Tłumienie dyskusji wewnętrznej tworzy zły obyczaj i prawdziwie osłabia Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził były minister kultury i dziedzictwa narodowego.
"Stan wojenny w PiS" Zawieszenie trzech polityków komentowali goście Magazynu 24 Godziny w TVN24. Bolesław Piecha z PiS, wyraźnie zaskoczony, apelował o spokojne wyjaśnienie tej sprawy. - Prezes partii ma, według statutu, prawo zawiesić członków. Sprawę wyjaśni sąd partyjny. Ten sąd nie skazuje za coś, ale weryfikuje. Może się skończyć zarówno wykluczeniem, jak i przywróceniem - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Dużo ostrzejszy w swym sadzie był Janusz Palikot z PO. - Od wyborów mamy do czynienia ze stanem wojennym w PiS. Jest głęboki kryzys. To jest sytuacja niesłychana, że trzech wiceprezesów zostaje zawieszonych, nie wiem czy coś takiego miało wcześniej miejsce - mówił Palikot. - To jest próba zmarginalizowania tych ludzi - dodał.
- Teraz widzimy, w jakim stopniu PiS jest partia wodzowską. Kiedy taka partia wygrywa, wszyscy skupiają się wokół wodza. Kiedy przegrywa, pokazują się odrębne zdania. Jarosław Kaczyński nie ma możliwości rozwiązania tego problemu. To jest dopiero początek - wieści Ryszard Kalisz z LiD. - Jarosław Kaczyński jest politykiem wyrazistym, a takie decyzje podejmuje każdy lider. Donald Tusk też takie decyzje dziś podjął - ripostował Piecha.
List niezgody Dorn, Ujazdowski i Zalewski zrezygnowali z funkcji wiceszefów PiS w zeszłym tygodniu, ale pozostali w partii, po przekazaniu listu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. "Memoriał" z postulatami pewnych reform i zmian w sposobie sprawowania przywództwa w Prawie i Sprawiedliwości. O liście wiceprezesów do prezesa PiS informowały media.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w stosunku do nich zostaną wyciągnięte konsekwencje. - Jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linią partii, nie chce działać w ramach tego wspólnego przedsięwzięcia, powinien zrezygnować z mandatu - mówił w zeszłym tygodniu premier.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24