Naszym kandydatem na sekretarza generalnego NATO jest Radosław Sikorski - miał powiedzieć szefowi duńskiego rządu premier Donald Tusk. Tak przynajmniej stwierdził szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. Nie da się tego jednak zweryfikować, gdyż notatka z rozmowy obu premierów nie zostanie upubliczniona.
Nowak, przytaczając dziennikarzom słowa z rozmowy premierów Polski i Danii (odbyła się 1 kwietnia), której był świadkiem, stwierdził że "mniej więcej takie sformułowanie" o polskim kandydacie na szefa NATO znalazło się w notatce (ujawnienia jej treści domaga się Kancelaria Prezydenta, by dowieść, że Lech Kaczyński popierając Andersa Fogh Rassmussena nie złamał rządowych wytycznych, gdyż wcześniej "tak" dla duńskiego kandydata powiedział Donald Tusk).
Nowak w RMF FM i Radiu Zet przekonywał, że notatka nie pozostawia żadnych wątpliwości interpretacyjnych, gdyż jest dokładnym streszczeniem rozmowy premierów.
Szef polskiego rządu miał powiedzieć Duńczykowi, że naszym kandydatem na szefa NATO jest Radosław Sikorski (Polska oficjalnie nigdy go nie zgłosiła, a sam szef MSZ długo nie chciał przyznać publicznie, że w ogóle ma takie aspiracje).
- Fizyczną niemożliwością byłoby w tej samej rozmowie usłyszeć od premiera Tuska, że popiera innego kandydata niż polskiego - stwierdził Nowak.
Notatka tajna, mnożą się spekulacje
Nie da się odnieść słów szefa gabinetu politycznego do treści notatki, gdyż pozostanie ona - jak zapowiedział wicepremier Grzegorz Schetyna - tajna.
Tymczasem, jak donosi "Wprost" notatka brzmi zupełnie inaczej niż ją zaprezentował Nowak. Według tygodnika, Tusk - choć nie wprost - miał poprzeć duńskiego premiera.
Najpierw co prawda wspomniał, że Polska miała aspiracje związane z obsadą stanowiska sekretarza generalnego NATO. A ponadto jest zaniepokojona faktem, iż uzgodnienia dotyczące wyboru szefa Sojuszu odbywały się bez udziału Polski.
Ale Rasmussen zbył to stwierdzeniem, że jest to standardowy tryb konsultacji i zapytał, czy może liczyć na poparcie Polski.
W odpowiedzi Tusk stwierdził, że Polska jest przewidywalnym członkiem NATO, zachowuje się w sposób konstruktywny i ceni premiera Danii.
- W języku dyplomacji na pewno może to oznaczać i oznacza, że jest to osoba, która może liczyć na poparcie - skomentował medialne doniesienia szef BBN Aleksander Szczygło.
Źródło: RMF FM, Radio Zet