Woda przerwała wał w gminie Żmigród na Dolnym Śląsku. Strażacy przez całą noc starali się załatać wyrwę, na razie bez skutku, więc wciąż pracują. Udało się jednak nie dopuścić do zalania drogi krajowej nr 5. Poziom rzek wzrasta w całym kraju, w gminie Wyszogród na Mazowszu zapadła decyzja o ewakuowaniu ok. 300 mieszkańców.
- Dostaliśmy informację z monitoringu, że został przerwany wał zimowy na polderze Jamnik, na szerokości ok. ośmiu metrów. Od razu zaczęliśmy akcję, żeby znaleźć, jak najlepsze rozwiązanie na załatanie wyrwy, bo woda, która wlewała się od strony polderu, szła kierunku miasta - powiedział Robert Lewandowski, burmistrz Żmigrodu.
Na razie nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Ale strażacy, którzy całą noc umacniali wały, nadal pracują.
Jednostki OSP i PSP starały się, aby woda nie przedostawała się do Młynówki, która leży blisko drogi krajowej nr 5. Dzięki ich pracy krajowa piątka jest przejezdna i nie została zalana. W tej chwili na K5 panuje ograniczenie prędkości do 50km/h.
Zdaniem strażaków, teren grobli jest trudno dostępny, a wał "nadwyrężony". Do miejsca umacniania wału dojeżdża tylko transporter z workami.
Zagrożeni zalaniem
Poziom rzek wzrasta w całym kraju. Decyzje o ewakuacji dostało około trzystu mieszkańców gminy Wyszogród na Mazowszu. Z podtopieniami walczy też kilka gospodarstw z Korzeńska koło Wrocławia.
Natomiast na obrzeżach stolicy Dolnego Śląska woda zalała kilka hektarów łąk i pól.
W Wielkopolsce woda podtopiła między innymi podpoznańskie Szczytniki i Obrzycko koło Szamotuł. Wysoki poziom Warty utrzymuje się w Poznaniu. Przyczyną wzrost poziomu wody w rzekach jest gwałtownie topniejący śnieg i tworzące się zatory lodowe. Sytuację w całym kraju mogą pogorszyć prognozowane na dzisiaj opady deszczu i deszczu ze śniegiem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24