Podczas porannej mszy w małym szczecińskim kościele do konfesjonału podeszła kobieta i na klęczniku zostawiła niemowlę - relacjonuje ksiądz, który był świadkiem zdarzenia. Mimo jego szybkiej reakcji, kobiety nie udało się zatrzymać.
Chwilę po znalezieniu chłopca, duchowny z kościoła św. Krzyża przy ul. Wieniawskiego w Szczecinie podjął decyzję o szybkim ochrzczeniu dziecka.
Rodzicami chrzestnymi zostali wezwani do tej sprawy policjanci - posterunkowa Marzena Sobańska i starszy sierżant Sławomir Tęgowski z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Chłopiec dostał na imię Piotr.
Zdrowy chłopiec
Po ceremonii policja zabrała chłopca do szpitala dziecięcego w Szczecinie.
Tam, po zbadaniu chłopca okazało się, że ma on około dwóch tygodni, jest zadbany i w dobrym stanie zdrowia, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Będą szukać rodziców
Po wyjściu ze szpitala dziecko trafi do placówki opiekuńczo - wychowawczej, gdzie zostanie do czasu aż policjanci odnajdą jego rodziców. Jeśli zrzekną się praw rodzicielskich, chłopiec ma szansę na adopcję. W przeciwnym razie zostanie w placówce.
Okoliczności całego zdarzenia badają szczecińscy policjanci.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Video: TVN24//Foto: KMP Szczecin