- Polityka to domena walki i jeśli jest się kobietą - politykiem, nie ma co obrażać się za naruszenie czci niewieściej - oceniła w "Kropce nad I" Kazimiera Szczuka, dziennikarka i feministka, zamieszanie wokół ostatnich wypowiedzi Janusza Palikota. - O naszą cześć niewieścią powinnyśmy dbać, mimo że żyjemy w XXI wieku - odparła Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu ds. równego statusu prawnego.
Zdaniem Szczuki, nie ma sensu walczyć z wypowiedzią Janusza Palikota na temat posłanki Gęsickiej. W miniony piątek, odnosząc się do zarzutów Gęsickiej o słabe wykorzystanie przez Polskę funduszy z Unii Europejskiej, Palikot powiedział: "Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak sprostytuuje".
Bez ochów i achów
- To stwierdzenie nie padło w kontekście kobiety, tylko polityki – uważa Szczuka. Jej zdaniem, kobiety, które walczą o władzę, a polityka jest domeną walki o władzę, nie powinny zajmować się „obroną swojej czci niewieściej”. – Nie ma co mówić: „och, ach, on mnie obraził”, bo odwoływanie się do honorowego czy rycerskiego traktowania kobiet mści się na nich w polityce – dodaje.
"Musimy dbać o naszą cześć"
Ze Szczuką nie zgadza się Elżbieta Radziszewska. – Niezależnie, kim jesteśmy, powinnyśmy dbać o naszą kobiecą cześć, nieważne, który mamy wiek. Mamy pewne normy. Mnie się one podobają i nie chcę z nimi walczyć – uważa.
Jej zdaniem można używać barwnych słów, ale nie powinno się komuś dokuczać. – Ta wypowiedź pokazuje, jakich słów używamy w polityce – podkreśla. Zwraca uwagę, że używanie nieparlamentarnych słów ma jeszcze jedną funkcję: – Jeśli politycy mówią w ten sposób, natychmiast pojawiają się w gazetach i telewizji.
Ostra krytyka Gowina
Jak przyznała Szczuka, bardziej niż wypowiedź Palikota razi ją ustawa bioetyczna przygotowana przez posła Gowina. – On jest, jak powiedziała już Magdalena Środa, grzeczny i elegancki, ale we wszystkim, co mówi, ukrywa się stwierdzenie, że kobieta jest mniej warta od zapłodnionej komórki – mówi.
- Poseł Gowin powiedział, że otwiera mu się nóż w kieszeni, gdy słyszy Palikota. Mnie się otwiera scyzoryk, jak słyszę Gowina, który robi z kobiet idiotki – dodaje. - Poseł Gowin ma przeświadczenie, że jesteśmy tak głupie, ze nie połapiemy się, o co chodzi w tej ustawie, która była dyskutowana z Episkopatem, a nie kobietami – podkreśla ostro.
Radziszewska odpowiada, że szanuje Gowina rzetelność i sumienność i grzeczność, a projekt ustawy będzie jeszcze poddany pod dyskusję. – To jest na razie wstępny etap, pewne propozycje, np. ograniczenie wieku poddania się zapłodnieniu in vitro, będą zmienione – zapewniła.
Jednak przesadził?
Panie poruszyły też kwestię słów Palikota, kiedy sugerował, że Jarosław Kaczyński jest homoseksualistą. W tym punkcie całkowicie się ze sobą zgodziły.
-To skandal. Janusz Palikot powiedział to w celach prześladowczych, a nie jest do tego uprawniony. Gejem albo Żydem jest ten, kto się za niego uważa – twierdzi Kazimiera Szczuka.
Tego samego zdania jest Radziszewska. – Nie można nikogo przymusić, by ujawniał, jakiej jest orientacji. Palikot przesadził, w końcu w życiu publicznym obowiązują pewne zasady – mówi.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24