- Nie będę się zniżał do poziomu pana prezydenta Wałęsy i tych wszystkich, którzy odwracają uwagę od problemu. Najważniejszy dla nas problem to "67" i to, że w Sejmie spoliczkowano 2 miliony obywateli - mówi przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda.
Lech Wałęsa w środę w Radiu Zet powiedział, że gdyby był na miejscu premiera, kazałby "spałować" związkowców z "Solidarności", z "przewodniczącym na czele". Jego zdaniem, związkowcy działają na szkodę interesów Polski, a zorganizowana przez nich w piątek blokada Sejmu była niedopuszczalna.
- Jeśli Wałęsa nie widzi, co robi "Solidarność", np. zbierania podpisów pod referendum, akcji protestacyjnych, jeśli sprzyja Platformie, to jego sprawa - uważa Duda. - My mamy konkretne propozycje, druga strona ich nie ma, niektórzy posłowie nie wiedzieli nawet, za czym głosują. To jest odwracanie kota ogonem. Robi to pan prezydent Wałęsa, minister Rostowski i wielu innych, którzy w piątek spoliczkowali Polaków. Ci, którzy w Sejmie głosowali za tą ustawą, znieważyli wszystkich ubezpieczonych Polaków. Rostowski spoliczkował 2 mln obywateli, którzy chcieli wypowiedzieć się w referendum - powtórzył szef "Solidarności".
"Pomaska robi z siebie celebrytkę"
Pytany o to, dlaczego związkowcy nie wypuścili z Sejmu Agnieszki Pomaski, która karmi piersią dziecko, Duda odparł, że "pani Pomaska nie pierwszy raz robi się celebrytką w stosunku do swojego macierzyństwa". - 30 marca chwaliła się, że tuż przed rozwiązaniem przyjechała głosować przeciwko referendum. Jestem tylko zdziwiony, bo jeśli ma się trzytygodniowe dzieciątko, to po to związki zawodowe wywalczyły urlopy macierzyńskie, żeby kobiety i mamy były z dzieckiem w tym najtrudniejszym okresie. To jest dla ochrony matki i dziecka - mówił Duda. Jak dodał, w piątek przed Sejmem było wiele kobiet z małymi dziećmi, które przyjechały zaprotestować przeciwko ustawie.
Duda zapowiedział także, że 24 maja odbędzie się pikieta pod kancelarią prezydenta. Co do protestów w czasie Euro 2012 mówi "zobaczymy". - Jedyną pewną informacją jest moje spotkanie z Michelem Platinim 22 czerwca - powiedział. Podkreślił, że wizyta nie ma związku z ostatnimi wydarzeniami, jest przygotowywana od wielu miesięcy i ma na celu przedstawienie szefowi UEFA historii "Solidarności".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24