Mężczyzna uzbrojony w siekierę napadł w piątek na sklep w okolicy Czarnkowa (Wielkopolskie), zagroził ekspedientkom siekierą i ukradł około 5-6 tysięcy złotych. Napastnika nie udało się do tej pory odnaleźć, a akcję służb przerwano z powodu zapadającego zmroku.
Podinspektor Robert Leśniewski, naczelnik wydziału kryminalnego komendy powiatowej policji w Czarnkowie, poinformował, że do napadu doszło w piątek przed godziną 16 w miejscowości Osuch na obrzeżach Czarnkowa.
Jak tłumaczył, mężczyzna przy użyciu siekiery groził ekspedientkom i ukradł pieniądze. Oficer prasowa komendy powiatowej policji w Czarnkowie mł. asp. Karolina Górzna-Kustra poinformowała, że sprawca wymusił wydanie około 5-6 tysięcy złotych.
- Według sprzedawczyń, które opisały sprawcę, poszukujemy mężczyzny w wieku 25-30 lat, średniej budowy ciała, wysokości około 160-165 cm, ubranego w szarą bluzę z kapturem i szare spodnie dresowe - opisywał podinspektor Leśniewski.
Sprawca uciekł
Po napadzie mężczyzna uciekł w nieznanym kierunku. Do poszukiwania mężczyzny użyto m.in. policyjnego śmigłowca i psa policyjnego. Łącznie mężczyzny poszukiwało kilkudziesięciu funkcjonariuszy.
Jak przekazał w piątek wieczorem Leśniewski, akcję służb przerwano z powodu zapadającego zmroku.
- Aktualnie trwają dalsze czynności, policjanci przystępują do analizy zebranego materiału, przesłuchań świadków, typujemy osoby, które były wcześniej karane za podobne przestępstwa - mówił. Dodał, że na razie w związku z tym zdarzeniem policja nikogo nie zatrzymała.
Autor: KB/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24