Pycha kroczy przed upadkiem, koniec jest bliski - tak sytuację w PiS ocenił w piątek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-Kukiz'15. Andrzej Rozenek z Lewicy uznał, że prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu "zależy na tym, by mieć zwartą, silną grupę Polaków, którzy (...) na jego polecenie wyjdą na ulicę, by bronić tej chorej władzy". - Z tych zadymiarzy nie będzie patriotów - powiedział poseł PiS Bolesław Piecha. Komentarze po środowym marszu narodowców i późniejszej wypowiedzi Antoniego Macierewicza na ten temat.
W środę podczas marszu narodowców w Warszawie doszło do zamieszek. Komenda Stołeczna Policji podała, że "grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi". Do działań ruszyli funkcjonariusze, którzy użyli środków przymusu bezpośredniego - gazu łzawiącego i broni gładkolufowej. W trakcie marszu doszło do podpalenia mieszkania po rzuceniu na balkon racy, ranni zostali policjanci oraz fotoreporter.
Antoni Macierewicz w opublikowanym w czwartek nagraniu ocenił, że marsz narodowców był "wspaniały". - Powiedziałbym, byłby wspaniały. Bo był dzięki patriotyzmowi polskiej młodzieży. Tylko że doszło do wydarzeń, które muszą zostać wyjaśnione. Doszło do sytuacji, w której policja strzelała do ludzi - powiedział Macierewicz.
"Widać, że tam już lecą bez pilota"
- Widać, że tam już lecą bez pilota. Antoni Macierewicz tradycyjnie opowiada swoje bzdury, inni politycy PiS-u się od tego odcinają. Pycha kroczy przed upadkiem, koniec jest bliski - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-Kukiz'15.
Dodał, że to "w sumie dobra wiadomość dla wszystkich, którym wartości demokratyczne są bliskie".
"Kaczyński zdał sobie sprawę, że większość Polaków jest przeciwko niemu"
Andrzej Rozenek z Lewicy mówił, że "w tej chwili prezes Jarosław Kaczyński walczy o polityczne życie". - Jemu już nie zależy na tym, by władać duszami wszystkich Polaków - powiedział poseł.
Jego zdaniem "Kaczyński zdał sobie sprawę, że większość Polaków jest przeciwko niemu".
Piecha: nie zgadzam się ze słowami Macierewicza
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha, który był w piątek gościem "Jeden na jeden" w TVN24, przyznał, że "pewnych sytuacji z marszu nie rozumie". - To nie jest powód do bójek. Dla mnie to nie są patrioci. To są ludzie, pewne grupy, które przyszły realizować swoje cele, szukać okazji do zaczepki. W tłumie, kiedy są duże emocje, jest o to łatwiej - mówił.
Odnosząc się do słów Macierewicza, powiedział: - Jesteśmy przed określeniem na nowo władzy i tak dalej. Są różne skrzydła. Ja się z tymi twierdzeniami Antoniego Macierewicza nie zgadzam. Z tych zadymiarzy nie będzie patriotów.
"Państwo musi reagować, nie może być bezbronne wobec bandyterki"
Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że w związku z wydarzeniami na marszu narodowców jego ugrupowanie "złoży wniosek do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, by wystąpił do sądu o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz ONR (Obozu Narodowo-Radykalnego - red.)".
- Takie ekscesy, które miały miejsce w środę na warszawskich ulicach nie mogą się powtarzać. Państwo musi reagować, nie może być bezbronne wobec bandyterki rozgrywającej się na naszych oczach - podkreślił polityk opozycji.
Koalicja Obywatelska - dodał - "złoży również doniesienie do prokuratury na stowarzyszenie Marsz Niepodległości o możliwości popełnienia przestępstwa, którego efektem były zdarzenia na warszawskich ulicach".
Źródło: TVN24