Liga Polskich Rodzin rozpoczyna akcję stawiania masztów z biało-czerwonymi flagami przed domami, które chcą odzyskać dawni niemieccy właściciele - dowiedział się "Wprost".
Na pierwszy ogień ma iść dom w miejscowości Zdory nad mazurskim jeziorem Śniardwy, którego właściciele lada dzień mogą dostać nakaz eksmisji. Tam flagę najprawdopodobniej wciągnie osobiście wicepremier Roman Giertych. Później ekipa LPR przeniesie się w inne rejony Polski m.in. do Wałbrzycha i na Opolszczyznę.
– Tą akcja chcemy zachęcić Polaków, nie tylko tych procesujących się z Niemcami, do stawiania masztów z flagami przed swoimi domami. Taki zwyczaj przyjęty jest np. w krajach skandynawskich – mówi "Wprost" wiceprezes LPR europoseł Sylwester Chruszcz.
Liga ma uruchomić stronę internetową poświęconą akcji oflagowania domów. Znajdą się na niej m.in. namiary na firmy produkujące maszty.
- Zapewnienia strony niemieckiej, że nie będzie kolejnych roszczeń majątkowych okazały się pustą dekoracją - mówi RMF FM wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski. Jego zdaniem państwo polskie nie zadbało o interes narodowy Polaków.
- Procesy odzyskiwania nieruchomości są inspirowane przez instytucje państwa niemieckiego i finansowana także. To już nie są przelewki, bo może dojść do sytuacji, że będziemy podziurawieni w sensie własności jak szwajcarski ser na obszarach gdzie mogą te odzyskiwania majtków się powieść - mówi Orzechowski. Dlatego LPR zamierza przeprowadzić akcję obrony tych majątków. apl
Źródło: Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24