- Ludzie lewicy mogą wybaczyć Leszkowi Millerowi wszystko, ale nie wspólne budowanie z Jarosławem Kaczyńskim IV RP - powiedział we "Wstajesz i wiesz" prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz, odnosząc się do spotkania liderów opozycji ws. wyborów samorządowych.
Zdaniem Nałęcza Miller spotykając się w ubiegłym tygodniu z Kaczyńskim w Sejmie, popełnił błąd.
Tym bardziej że - jak przypomniał - szef SLD wielokrotnie krytykował rządy PiS, które w jego opinii przyczyniły się do śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy, która postrzeliła się w swoim domu podczas akcji ABW w 2007 r.
- Niech się Leszek Miller nie gniewa. Drogi Leszku, widziałem za twoimi plecami, w gabinecie sejmowym Basię Blidę, tyle razy ją przywoływałeś. Nie przyszła ci na myśl, jak tam szedłeś? Po co szedłeś? - pytał Nałęcz, nawiązując spotkania Millera i Kaczyńskiego ws. wyborów samorządowych.
Miller podkreślał, że spotkanie z Kaczyńskim nie oznacza zmiany zdania - jeśli chodzi o opinię na temat IV RP.
Jak twierdzi, chodziło tylko o wspólny apel ws. skrócenia kadencji samorządów wybranych 16 listopada i przeprowadzenie nowych wyborów. Miller wraz z Kaczyńskim uważają, że nieprawidłowości było zbyt dużo, by można uznać rezultat głosowania z 16 listopada.
"PiS fałszowało?"
W opinii Nałęcza, Kaczyński popełnia błąd, sugerując fałszowanie wyborów. - Jeśli ktoś ma wątpliwości, to idzie do sądu. Jak doktor prawa może wyciągać ludzi na ulicę? - mówił Nałęcz. - To ugryzienie się we własny ogon - dodał.
Zdaniem Nałęcza Kaczyński zakwestionował uczciwość swojej własnej partii.
- Bardzo bym prosił pana prezesa Kaczyńskiego, żeby poinformował nas, ile osób PiS skierował do komisji jako mężów zaufania, ile osób sympatyzujących z PiS-em było członkami komisji. Okaże się, że to kilkadziesiąt tysięcy osób, połowa PiS-u. Czy są to fałszerze? - mówił Nałęcz.
Szef PiS zapowiedział, że w sprawie wyborów jego partia będzie odwoływać się do sądów okręgowych, a także prowadzić akcje na forum międzynarodowym, w tym w Parlamencie Europejskim, bo ogłoszone przez PKW wyniki uważa za nieprawdziwe.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24