Trybunał wyraźnie uznał, że mogę prezentować swoje uwagi. To pozytywne rozwiązanie. Generalnie rzecz biorąc jestem zadowolony - powiedział prezydent Lech Kaczyński, komentując orzeczenie TK ws. składu delegacji na unijne szczyty.
Prezydent podkreślił, że swoim orzeczeniem Trybunał Konstytucyjny "uchylił" absurdalną interpretację, iż głowa państwa nie może uczestniczyć w unijnym szczycie, jeśli nie zostanie wpisana w skład delegacji.
- Tak mi powiedziano w lutym 2008 r. - przypomniał Lech Kaczyński.
Prezydent uważa, że zasada współdziałania z premierem jest rzeczą oczywistą. - Zasada związana z ustaleniem stanowiska przez Radę Ministrów jest zasadą, która mogłaby budzić wątpliwości - dodał.
Rząd też się cieszy
Lech Kaczyński jest zadowolony z orzeczenia TK, gdyż - jak podkreślił - sędziowie uznali, iż może prezentować swoje uwagi.
Cieszy się także strona rządowa, ale bynajmniej nie z tego, iż prezydent jest zadowolony. Zdaniem wicepremiera Grzegorza Schetyny, werdykt pozwoli utemperować zapędy Kancelarii Prezydenta, która starała się kreować głowę państwa na głównego rozgrywającego w polityce zagranicznej.
mac//mat
Źródło: tvn24.pl