Jolanta Kwaśniewska nie jest już członkinią Kongresu Kobiet - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita". Była pierwsza dama tłumaczy rezygnację obowiązkami związanymi z prowadzoną przez siebie Fundacją "Porozumienie Bez Barier".
Kwaśniewska złożyła rezygnację 26 lutego. - Uznałam, że przyszedł czas, bym zrezygnowała ze swojej funkcji w Gabinecie Cieni oraz członkostwa w Radzie Programowej - napisała w specjalnym liście do Kongresu Kobiet. Decyzję tłumaczyła ogromem pracy w prowadzonej przez nią fundacji.
W poniedziałek Kongres Kobiet opublikował oficjalną odpowiedź na list Kwaśniewskiej. - Jesteśmy wzruszone (...) i przejęte, że musiałaś dokonać takiego wyboru - napisały Danuta Hubner, Henryka Bochniarz i Magdalena Środa. Zapewniają, że wszystkie inicjatywy pozostaną otwarte dla byłej pierwszej damy.
Rozczarowanie Kongresem?
Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika jednak, że była pierwsza dama już od dłuższego czasu nie mogła się dogadać z czołowymi działaczkami kongresu, m.in. Magdaleną Środą czy Kazimierą Szczuką.
– Jolanta rzeczywiście od pewnego czasu dawała wyraz jakiemuś rozczarowaniu Kongresem – przyznała w rozmowie z "Rz" Danuta Waniek, działaczka Kongresu i minister obrony w gabinecie cieni sformowanym przez tę organizację.
– Może nie odpowiadało jej zbiorowe przywództwo, jakie mamy w Kongresie, i chce sama czymś kierować. Ale nie tracę nadziei, że kiedyś znowu spotkamy się w ruchu feministycznym - dodała Waniek. Zaprzecza, by powodem odejścia była budowana przez Aleksandra Kwaśniewskiego i Janusza Palikota inicjatywa Europa Plus.
Autor: rf//kdj/k / Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: tvn24