Kazimierz Kutz nie ma wątpliwości: stan polskiego górnictwa jest tragiczny. Pochodzący ze Śląska poseł PO ma jednak pomysł, jak naprawić sytuację: - Trzeba sprywatyzować górnictwo - zaproponował w programie "24 godziny". - Bo gdyby to (wypadek w kopalni "Wujek-Śląsk) się stało w prywatnej kopalni, to właściciel tej kopalni byłby skończony - dodał.
Kazmierz Kutz nie ukrywa swojego oburzenia kolejną tragedią w śląskiej kopalni. - Trzy lata temu dokładnie to samo stało się w Halembie (zginęło wtedy 23 górników - red.). Zdaniem posła, od tamtego czasu nie zrobiono nic, aby zwiększyć bezpieczeństwo polskich górników.
- Historia Śląska jest historią straszliwego wyzysku ludzi. Przekleństwem Śląska jest węgiel. Ludzie (pracują tam - red.) jak szczury w straszliwym upodleniu. (...) W gruncie rzeczy Śląsk jest wewnętrzną kolonią - tłumaczył rozgoryczony.
Winni wszyscy?
Śląski poseł uważa, że za ten stan rzeczy odpowiadają setki urzędów (i urzędników), których "nie interesuje śląska ziemia". By rozwiązać problemy górnictwa, według Kutza, potrzeba radykalnych środków. - Należy sprywatyzować górnictwo - proponuje.
Od posła dostała się także jego koalicyjnemu partnerowi oraz sejmowym kolegom. - Pan Pawlak nie ma pojęcia, co się dzieje. On ma swoich wiceministrów, którzy stoją po jednej stronie - oświadczył. I dodał: Posłowie nie mają tu nic do gadania. (...) To są ludzie, którzy przyszli wyzyskiwać Śląsk, nie mu służyć.
Paragrafy nie pomogą
Z posłem nie zgadza się jednak prezes Wyższego Urzędu Górniczego. Według Piotra Litwy, bez wykształcenia się wewnętrznej etyki zawodowej, prawne zmiany w górnictwie nie odniosą skutku.
- Żadnymi paragrafami nie załatwimy bezpieczeństwa. Liczy się rozsądek i sztuka górnicza. Jeśli te dwie rzeczy będą miały miejsce, to ograniczymy niebezpieczeństwo - ocenił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24