Niewiele ponad kwadrans - tyle trwało wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Krzysztofa Olewnika. Posłowie umówili się, że do końca tygodnia złożą poprawki, a raport końcowy komisja przyjmie za tydzień. Szef komisji Marek Biernacki (PO) powiedział, że przygotowany przez niego projekt stanowiska komisji jest dokumentem do szerokiej dyskusji i zachęcał posłów do składania poprawek.
Andrzej Dera (PiS) zaproponował, by te poprawki składać do końca tygodnia, aby w przyszły wtorek projekt był gotowy do przegłosowania przez komisję.
Prawie koniec
Posłowie z sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika dyskutowali na wtorkowym posiedzeniu nad końcowym stanowiskiem z prac tej komisji. - Wydawałoby się, że sprawa jest już zakończona, ale wciąż pojawiają się nowe fakty, które musiałem uwzględnić w projekcie sprawozdania - powiedział na początku posiedzenia Biernacki. Przypomniał też, że komisja ma przede wszystkim badać prawidłowość działania organów państwa w sprawie Olewnika. Dodał, że prokuratorskie śledztwo trwa nadal.
Projekt raportu jest
Projekt raportu przygotowany i rozesłany do członków komisji przez jej szefa liczy ponad 260 stron plus załączniki. W projekcie można znaleźć szeroką analizę błędów policji i prokuratury - ze wskazaniem osób odpowiedzialnych za zaniedbania, ale bez wniosków o ukaranie, bo - jak stwierdzono w dokumencie - komisja nie jest uprawniona do takich kroków. Są też wnioski systemowe dotyczące ujawnionych patologii oraz propozycje zmian w prawie. Jak stwierdzono w projekcie, ewentualne pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej prokuratorów nie jest możliwe ze względu na przedawnienie. Zarzuty karne w sprawie usłyszeli policjanci z Radomia - m.in. emerytowany już komisarz Remigiusz M., szef grupy ścigającej porywaczy. Treść raportu końcowego z prac komisji ujawniliśmy na portalu tvn24.pl.
Porwanego w październiku 2001 r. Krzysztofa Olewnika policja nieskutecznie szukała przez kilka lat. Rodzina Olewników przekazała porywaczom 300 tysięcy euro okupu, jednak nie przyniosło to oczekiwanego efektu. 5 września 2003 r. Olewnik został zamordowany. W trakcie śledztwa prowadzonego w prokuraturze w Sierpcu do 2005 r. nie udawało się wpaść na trop porywaczy.
Źródło: PAP