Straty powodzi na Dolnym Śląsku wynoszą 53 miliony złotych. To dwa razy więcej niż wcześniej szacowano. W niewiele mniej dramatycznej sytuacji znajduje się Opolszczyzna, na której terenie szkody przekroczyły już 42 miliony zł.
Przechodzące w ostatnich dniach przez Polskę burze i obfite opady deszczu przynoszą ogromne szkody. Szczególnie boleśnie odczuło to południe Polski.
Dwa razy większe szkody na Dolnym Śląsku
Jeszcze w niedzielę informowano, że straty na Dolnym Śląsku szacuje się na ok. 27 milionów. Dzisiaj - trzy dni później, suma ta zdążyła wzrosnąć dwukrotnie. - Na samym Dolnym Śląsku te straty przekraczają 53 miliony złotych i to nie uwzględnia jeszcze wczorajszych wypadków w okolicach Międzylesia i samym Międzylesiu. To na pewno tę kwotę jeszcze zwiększy - oznajmił wojewoda dolnośląski, Rafał Jurkowlaniec.
Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej ma zwrócić się do rządu, aby przekazał środki na naprawę z rezerwy budżetowej. - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej potrzebuje pieniędzy na zabezpieczenie uszkodzeń, aby uchronić niektóre budynki i budowle hydrotechniczne przed kolejnymi stratami - dodał wojewoda. Obecną RZGW pilnie potrzebuje 750 tys. zł. Naprawy wymaga m.in. część wału - mur oporowy w Kłodzku.
Jurgowlaniec powiedział też, że na bieżąco jest przekazywana pomoc gminom, które najbardziej ucierpiały w powodzi. Do pierwszego lipca rozdysponowano ponad 900 tys. zł pomiędzy 191 gospodarstw w gminach najbardziej dotkniętych powodzią, zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej. Wojewoda przekazał kolejne pieniądze. Półtora miliona zł otrzymały gminy Kłodzko, Bystrzyca Kłodzka, Lądek Zdrój, Radków, Sobótka, Stronie Śląskie, Marcinowice, Stare Bogaczowice oraz Świdnica.
Również w środę odbyło się w Urzędzie Wojewódzkim szkolenie czterech komisji, które będą szacować straty rolnicze. Będą one pracowały z samorządami na terenach, które najbardziej ucierpiały w powodzi. - Samorządy wyceniają straty w uprawach rolniczych, a komisje będą je weryfikowały. Na podstawie tych weryfikacji będą wypłacane pieniądze - dodał wojewoda.
Na Opolszczyźnie też tragicznie
Z kolei w województwie opolskim, gdzie wstępnie oszacowane szkody, które powstały w wyniku ubiegłotygodniowych podtopień wynoszą aż 42 miliony. - Najwięcej szkód - ponad 14,5 miliona zł - spowodowała woda w powiecie nyskim - poinformował rzecznik wojewody opolskiego Kordian Michalak.
W całym województwie podtopionych zostało 308 domów, woda zniszczyła też 18 mostów i spowodowała konieczność ewakuacji 19 osób. Największe straty w infrastrukturze poniósł powiat nyski. Woda zniszczyła tam 22 kilometry dróg i 14 mostów, zalała 183 domy i cztery obiekty sportowe. Naprawa szkód - według wstępnych oszacowań - będzie kosztowała ponad 14,5 miliona zł.
W powiecie nyskim woda poszkodowała trzy gminy. Największe straty - 9,8 mln zł - poniosła gmina Paczków, gdzie położone są Dziwiętlice - miejscowość, którą w poniedziałek odwiedził premier Donald Tusk. Premier zapowiedział jak najszybsze uregulowanie lokalnej rzeczki, która po obfitych opadach deszczu w kilka godzin całkowicie zalała wieś.
W powiecie brzeskim straty w wysokości ponad 8 milionów zanotowano w gminie Lewin Brzeski. Woda zalała tam 74 domy i zniszczyła cztery mosty. W powiecie namysłowskim ponad 9 mln szkód wyrządziło oberwanie chmury w gminie Pokój, gdzie w poniedziałek przez godzinę na metr kwadratowy spadło prawie 80 litrów wody.
W opolskim powiecie ziemskim straty zanotowano w pięciu gminach. Łączne - wstępnie oszacowane szkody - to prawie 9,3 mln zł. Żadnych strat związanych z podtopieniami nie zgłaszają powiaty: prudnicki; oleski; krapkowicki i opolski powiat grodzki.
Źródło: PAP, RMF FM