Pięć kobiet z Koniakowa skończyło właśnie pracę nad największą koronką na świecie. Ich dzieło zostanie wkrótce oficjalnie zmierzone i, tu panie nie mają żadnych wątpliwości, wpisane do księgi rekordów Guinessa.
Rekordowa serweta ma 5 metrów średnicy, do jej wykonania zużyto 50 kilometrów nici. Koronka składa się z ponad 8 tysięcy elementów przedstawiających motywy roślinne.
Nad wykonaniem dzieła od kwietnia pracowało pięć kobiet - Marta Haratyk, Danuta i Marta Krasowskie, Mariola Legierska oraz Urszula Rybki. Wszystkie panie pochodzą ze słynącego z koronek Koniakowa.
- Spełniliśmy wszystkie wymogi z Księgi Rekordów Guinessa. Same już zmierzyłyśmy naszą koronkę i jej wymiary są odpowiednie do rekordu. Właściwie już mamy ten tytuł. Teraz czekamy do 18 sierpnia na oficjalne mierzenie i ogłoszenie werdyktu – cieszy się Lucyna Ligocka-Kohut, koordynatorka projektu.
Bezcenny skarb
Mieszkanki Koniakowa pieszczotliwie ochrzciły swoją serwetę „Rózią”. Koronka została już przeniesiona w bezpieczne miejsce, gdzie jej twórczynie rozprasowały ją i przyszyły do spodniego materiału. Teraz jest pilnie strzeżonym skarbem dla mieszkańców Koniakowa.
Ukończone dzieło zostanie wystawione 18 sierpnia podczas finału Dni Koronki Koniakowskiej.
Rekordowa koronka powstawała przez cztery miesiące:
Autor: ej / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe | Lucyna Ligocka - Kohut