"Antyobywatelskie", "nierealne", "nie do przyjęcia". Opozycja o zmianach w ordynacji wyborczej

[object Object]
Debata nad ordynacją wyborczątvn24
wideo 2/26

- Na każdym kroku, na każdej ulicy walczycie z komunizmem i wracacie do najgorszych rozwiązań z komunizmu, z 1947 roku - mówił o projekcie ustawy o zmianie ordynacji wyborczej Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), kierując swe słowa do polityków obozu rządzącego. Jak argumentuje PiS, zmiany będą wprowadzane w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych autorstwa PiS.

W Sejmie odbyła się debata nad poselskim projektem zmiany Kodeksu wyborczego.

Tak relacjonowaliśmy debatę

Łukasz Scheiber z PiS przedstawiając projekt mówił, że zwiększa on możliwości obywateli w udziale w samorządach. - Można powiedzieć, że to jest taki proobywatelski pakiet demokratyczny - powiedział.

Jak zaznaczył, projektowane przepisy zwiększają też możliwości radnych, zwiększają ich rolę. Podnoszą również znaczenie klubów radnych opozycyjnych. Podkreślił, że projektowane przepisy zwiększają też jawność i transparentność procesu wyborczego.

Zdaniem Schreibera trzecia część propozycji wzbudza największe emocje, "choć wcale nie jest z nich najważniejszą". Mowa o zmianach systemowych. - Początkiem wszystkiego był rok 2010. To wówczas podczas wyborów samorządowych wszyscy, po tym jak wyniki były przedstawione, przecierali oczy ze zdumienia. Nie ze względu na wynik wyborczy, ale w związku z tym, że mieliśmy do czynienia z nadzwyczajną plagą głosów nieważnych - mówił poseł PiS.

"Projektu nie da się zaatakować"

- Najważniejsza część projektu PiS dot. zmian w prawie wyborczym jest niekontrowersyjna, zwiększa uprawnienia obywateli i radnych, likwiduje wszechwładzę wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zwiększa transparentność wyborów - mówił Marcin Horała (PiS).

Poseł Horała zaznaczył, że projekt PiS ma jedną część, której nikt nie krytykuje. - Bardzo się cieszę, że udało się nam, posłom PiS, stworzyć projekt ustawy, którego w znaczącej części nie da się zaatakować. Mówię o części, która dotyczy zwiększenia uprawnień obywateli już po procesie wyborczym - mówił.

Podkreślił, że są to rozwiązania wynikające z praktyki samorządowej. - Z tej bolączki, z jaką mamy w Polsce w samorządach, problemu ogromnego występującego szczególnie na poziomie gmin i miast na prawach powiatu, to znaczy absolutnej dominacji i wszechwładzy jednoosobowo sprawowanej władzy wykonawczej - mówił.

Według niego polskie samorządy w znaczącej części stały się "udzielnymi księstwami wójtów, burmistrzów, prezydentów". - Pojawiło się określenie +radny bezradny+. Ludzie mają odczucie, że radny nic nie może w tym samorządzie - powiedział poseł PiS.

- Odpowiadamy na ten problem. Dajemy szereg kompetencji zarówno obywatelom, jak i radnym, w domyśle przede wszystkim radnym opozycyjnym. Tak jak budżet obywatelski, obywatelska inicjatywa uchwałodawcza - zaznaczył. Jak mówił, projekt wprowadza też jawność obrad rad, poprzez transmisję i rejestrację głosowań. - Ta część jest niekontrowersyjna a ta część jest najważniejsza. To jest istota tego projektu - dodał poseł PiS.

"Element rozbrajania wszechwładzy"

Podkreślił, że projekt zwiększa też transparentność procesu wyborczego m.in. poprzez zwiększenie kompetencji mężów zaufania, wprowadzenie zasady, że karty do głosowania są przechowywane przez dwa lata od wyborów, wprowadzenie transmisji on-line z lokalu wyborczego. - Gwarancja dla opozycji, że będzie miała przedstawiciela w każdej komisji wyborczej - powiedział Horała.

Zaznaczył, że wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast (liczonej od przyszłej kadencji), to "kolejny element rozbrajania wszechwładzy wójtów, burmistrzów i prezydentów, tego, że często mamy dożywotnich wójtów, burmistrzów i prezydentów, albo że przekazanie władzy odbywa się przez namaszczenie przez ustępującego burmistrza czy prezydenta miasta".

Według niego przewidywana w projekcie likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych - które są w wyborach do rad gmin - to "demokratyzacja wyborów w gminach". - Podstawową wadą JOW-ów jest całkowite wypaczanie woli wyborców wyrażonej w wyborach - powiedział.

Według niego zmiany proponowane przez PiS są niewygodne dla urzędników PKW i KBW, partii PSL oraz Kukiz'15. - Wymaga od nich więcej pracy. Ale ordynacja wyborcza nie jest od tego, żeby było wygodnie PSL-owi, Kukizowi, urzędnikom KBW. Jest od tego, żeby była wygodna dla obywateli, żeby zapewniała przejrzystość, transparentność i uczciwość procesu wyborczego i ta ordynacja to zapewniamy" - podkreślił Horała.

"Projekt antyobwatelski i upartyjniający samorząd"

- Proponowane przez PiS zmiany w Kodeksie wyborczym mają na celu wyeliminowanie w wyborach samorządowych niezależnych kandydatów, ludzi działających dla lokalnych społeczności - mówili w Sejmie posłowie PO. Złożyli wniosek o odrzucenie projektu PiS w pierwszym czytaniu.

W ocenie szefa klubu PO Sławomira Neumanna projekt jest "antyobywatelski i upartyjniający samorząd", bo proponuje likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych (w wyborach do rad gmin), które - jak mówił - umożliwiały start niezależnym, samodzielnym kandydatom, mieszkańcom osiedla, ludzi chcących zrobić coś dla lokalnej społeczności. - Wy zmuszacie tych ludzi do zapisywania się do partii politycznych - podkreślił.

Jak zaznaczył Neumann, wskutek wprowadzenia proponowanych przepisów nawet lokalne komitety wyborcze nie będą miały szans, ponieważ utworzenie małych, trzymandatowych okręgów wyborczych oznacza wprowadzenie 20-procentowego progu wyborczego, którego małe komitety "nie przeskoczą".

- Zabieracie możliwość zdobywania mandatów przez ludzi, którzy nie są od was zależni. Eliminujecie niepartyjnych kandydatów, to jest wasz cel - mówił zwracając się do posłów PiS szef klubu Platformy. - Lubicie powoływać się na suwerena, ale w tym przypadku tego suwerena ubezwłasnowolniacie - dodał.

"Pogonimy wam kota"

Neumann obiecał, że Platforma i cała zjednoczona opozycja - niezależnie od tego, co zostanie zapisane w Kodeksie wyborczym - do wyborów będzie gotowa. Zapowiedział zapraszanie na listy wszystkich niezależnych samorządowców, których "PiS chce się pozbyć z samorządów". - Razem z tymi wszystkimi, którzy chcą walczyć o niezależny, niepartyjny samorząd, pogonimy wam kota w wyborach samorządowych- mówił.

Zarzucił też autorom projektu, że ich celem jest, by komisarze wyborczy powołani przez Prawo i Sprawiedliwości dla tej partii "wykrajali okręgi wyborcze". - Żeby było ciekawiej, to już nie muszą być sędziowie sądów powszechnych, niezależni, niezawiśli. Wystarczy, że będą to prawnicy, którzy będą realizowali wolę PiS - powiedział szef klubu PO.

Mówiąc o proponowanej dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast Neumann zwrócił uwagę, że zostało to tak zapisane w projekcie, że "przy odrobinie złej woli" projekt oznacza dwukadencyjność wsteczną. - Jeżeli macie uczciwe zamiary, to wykreślajcie ten artykuł szybko - podkreślił.

300 milionów złotych

Jacek Protas z Platformy stwierdził, że po wejściu w życie propozycji koszt przeprowadzenia wyborów samorządowych w 2018 r. wzrośnie o ok. 300 mln zł. - Oddzielna komisja do nadzorowania procesu głosowania czy oddzielna do liczenia głosów zupełnie niepotrzebnie powiększa te koszty i komplikuje cały system przeprowadzania wyborów - mówił.

Według posła PO nikt nie kwestionuje tego, że system informatyczny zawiódł w wyborach samorządowych w 2014 r., ale od tamtego czasu został dopracowany i przetestowany. - Teraz trafi do kosza. W jaki sposób chcecie przygotować w ciągu paru miesięcy nowy system informatyczny, żeby pozwolił sprawnie liczyć w głosy w najbliższych wyborach? - pytał Protas.

Protas (PO): projekt PiS-u to brutalna próba upartyjnienia wyborów samorządowych
Protas (PO): projekt PiS-u to brutalna próba upartyjnienia wyborów samorządowych tvn24

"JOW-y albo śmierć"

Paweł Kukiz zarzucił, że projekt PiS był przygotowywany w skandaliczny sposób, ponieważ nie było konsultacji ani wysłuchania publicznego. - W ogóle obywateli nie słuchaliście w tym temacie, chyba, że były na Nowogrodzkiej jakieś tajne spotkania z obywatelami albo w Toruniu, albo gdzieś tam - mówił lider Kukiz'15. Dodał, że podczas rozmów w kuluarach posłowie PiS mówili, że chcą zmienić ordynację, bo nie wygrywają wyborów.

Kukiz powiedział, że PiS chce ordynacji, dzięki której powstanie dualizm. - Powstanie PO-PiS, oczywiście z większością PiS-owską, chcą tak sobie podzielić te okręgi, żeby zabrać wszystko - ocenił.

Stwierdził też, że w myśl projektu PiS, kandydaci na radnych mogą być przywożeni z innego miasta. - Tylko jeden jest warunek, muszą być z jednego województwa (...). Radnym lokalnym może zostać każdy mieszkaniec województwa, czyli mogą być przywożeni w teczkach - mówił lider Kukiz'15.

Jego zdaniem PiS upartyjnia PKW. - Jeżeli macie sądy, jeżeli macie TK, będziecie mieli PKW, to będzie mogli ustawiać sobie ordynację w każdej chwili pod pozytywny dla siebie wynik - powiedział Kukiz. Oświadczył też, że zgodzi się na dwukadencyjność w samorządach pod warunkiem zgody PiS-u na dwukadencyjność w parlamencie.

- JOW-y albo śmierć - podsumował Kukiz i zaprosił bezpartyjnych samorządowców, organizacje obywatelskie i wszystkich obywateli do "obrony podmiotowości obywatelskiej, do postawienia tamy partiokracji, do skończenia z zawłaszczeniem państwa przez partie polityczne".

Kukiz: sposób procedowania ustawy skandaliczny. Gdzie były konsultacje? Nie słuchacie obywateli
Kukiz: sposób procedowania ustawy skandaliczny. Gdzie były konsultacje? Nie słuchacie obywatelitvn24

"Idea piękna, tylko nierealna"

Poseł Andrzej Maciejewski (Kukiz'15) ocenił, że propozycja PiS wprowadzenia dwóch komisji wyborczych to szczytna, piękna idea, tylko nierealna, bo dzisiaj samorządowcy do jednej komisji mają problem z zebraniem za obecne stawki chętnych.

W kwestii wyboru przez Sejm siedmiu członków PKW, Maciejewski pytał dlatego ten wybór nie mógłby odbywać się większością 3/5. Poseł podkreślił ponadto, że nie zna także kosztów ustanowienia komisarzy wyborczych ani stworzenia systemu do obsługi wyborów.

Tu chodzi o przejęcie samorządu przez PiS, to typowy pisowski skok na samorządy - mówił poseł Nowoczesnej Marek Sowa w czwartek w Sejmie. W imieniu swego klubu złożył wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu zmian m.in. w Kodeksie wyborczym.

"Robicie to dla obywatela Kaczyńskiego"

Poseł Marek Sowa z Nowoczesnej ocenił, że proponowane zmiany w Kodeksie wyborczym są "nie do przyjęcia". - Nie zgadzamy się na likwidację okręgów jednomandatowych w gminach. Po '89 roku w gminach nigdy radni nie byli wybierani z list partyjnych, zawsze głosowało się na konkretną osobę. Radnymi zostawali ludzie z największym społecznym poparciem - stwierdził.

- PiS chce nam zgotować chaos, bo w chaosie czuje się najlepiej, a jak wiadomo w zamieszaniu można zrobić wszystko - mówił Sowa. Jego zdaniem "tu chodzi o przejęcie samorządu przez PiS, to typowy pisowski skok na samorządy". - Mówicie, że robicie to dla obywateli. Owszem, robicie to dla jednego obywatela - dla obywatela Kaczyńskiego i obywateli mocno związanych z PiS-em, kosztem innych Polaków, bo PiS woli Polaków dzielić zamiast łączyć - mówił. Jego zdaniem proponowane przez PiS zmiany wprowadzą "taki system, który premiuje duże partie kosztem mniejszych i realnie podnosi próg wyborczy do 20 procent".

"Każdy kto grzebie w ordynacji przegrywa wybory"

Sowa zarzucił partii rządzącej także "upolitycznienie Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego". Podkreślił, że oba te organy powinny pozostać niezależne od polityki. Według posła Nowoczesnej - proponowane zmiany mogą doprowadzić do tego, że "w krótkim czasie powołana zostanie nowa armia dyspozycyjnych politycznie wojewódzkich i powiatowych komisarzy wyborczych". Sowa stwierdził, że "nie ma potrzeby zmian ani okręgów wyborczych, ani obwodów do głosowania". - Okręgi wyborcze nie powinny być zmieniane pod potrzeby partii władzy. Mam nadzieję, że zapłacicie za to, bo każdy kto grzebie w ordynacji przegrywa wybory - mówił pod adresem posłów PiS. Dodał, że wyborcy są "przyzwyczajeni do oddania głosu w stałych obwodach wyborczych". Jego zdaniem zmiana doprowadzi do zmniejszenia frekwencji, "bo ludzie zniechęceni zmianą punktu nie pójdą do nowego obwodu" głosować. Poseł zaprezentował kartę do głosowania i pokazywał ile będzie trwało liczenie głosów wskazując, że karta będzie przeglądana bardzo dokładnie. Przyznał, że "wszyscy bulwersowaliśmy się, że w 2014 roku liczenie głosów tyle trwało", ale jego zdaniem "na wynik tych wyborów możemy się nie doczekać nigdy".

"Żaden PiS-owiec nie zabierze marzeń ludzi"

Występująca w debacie posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła, że "obowiązek transmisji, obowiązek inicjatywy ustawodawczej i budżet obywatelski" już istnieją. - Te rzeczy, które chcecie teraz wprowadzić i próbujecie ogłosić jako wasz sukces, to są postulaty ruchów miejskich, których nigdy nie słuchaliście - mówiła. Jej zdaniem zmniejszenie okręgów wyborczych może doprowadzić do "zabetonowania sceny politycznej". - Miasta i miasteczka to nie drogi i budynki, ale ludzie i ich marzenia. Żaden PiS-owiec, żaden Jarosław Kaczyński, żaden poseł Schreiber i inny człowiek z PiS-u nie zabierze marzeń ludzi. Zobaczycie, że ludzie będą o to walczyć - mówiła.

"Zbójecka i złodziejska ordynacja"

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że propozycje PiS to "projekt zbójeckiej ordynacji", który jest wyrazem lęków i obaw formacji rządzącej o to, że "kolos jest tak naprawdę na glinianych nogach". - Jak przyjdzie do wyborów, to prawda, jak oliwa, wypłynie na wierzch - dodał polityk. - Boicie się tych wyborów, więc skroiliście ordynację pod siebie; uszyliście ją tak, żeby ona była wygodna dla jednej partii - dla partii PiS - ocenił szef Stronnictwa, zwracając się do posłów Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem proponowana przez PiS ordynacja "nie jest na miarę Polski i Polaków". - Chcecie skroić wybory Polaków, to jest zbójecka ordynacja i to jest złodziejska ordynacja. Chcecie ukraść wybory Polakom - mówił prezes ludowców.

Na miarę PRL-u

Autorom projektowanych rozwiązań zarzucił chęć likwidacji PKW. - Nie podobają wam się sędziowie, mają być prawnicy. Wiecie, kiedy była Państwowa Komisja Wyborcza w kształcie, który proponujecie? W 1947 roku, kiedy były najbardziej sfałszowane wybory w historii Polski. Wtedy było dwóch sędziów i sześć osób z parlamentu. Dzisiaj ma być dwóch sędziów i siedem osób z parlamentu - powiedział szef PSL. Ironizował przy tym, że wówczas było o tyle lepiej, że każdy klub parlamentarny miał po jednej osobie. - A teraz największy klub ma mieć trzy osoby - dodał.

- To są wasze nostalgie. Na każdym kroku, na każdej ulicy walczycie z komunizmem i wracacie do najgorszych rozwiązań z komunizmu, z 1947 roku - mówił Kosiniak-Kamysz, kierując swe słowa do polityków obozu rządzącego. - Jeszcze raz wam powtórzę wierszyk: urna wyborcza to taka szkatułka, wrzucasz Mikołajczyka, wychodzi Gomułka" - powiedział. Zapewnił jednak, że PSL nie dopuści do powtórki wydarzeń sprzed 70 lat. - Nie ma naszej zgody na zaoranie Polski lokalnej - oświadczył Kosiniak-Kamysz. Projekt PiS nazwał też "miną podłożoną pod uczciwe wybory w Polsce". - Mieliście do wyboru: kantować albo przegrać. Wybraliście kantowanie, a i tak przegracie - stwierdził Kosiniak-Kamysz. Wiceszef sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej Piotr Zgorzelski w imieniu klubu PSL złożył wniosek o odrzucenie projektu PiS w pierwszym czytaniu.

PKW: część przepisów wygląda, jakby układał je mały Kazio

- Zaproponowane zmiany w kodeksie wyborczym mogą spowodować zaburzenia, czy nawet destabilizację procesu wyborczego - mówił w Sejmie przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.

Główne zarzuty PKW, to m.in. nagłość wprowadzenia rewolucyjnych zmian, dwukrotny wzrost kosztów wyborów, brak wymogu apolityczności wobec komisarzy wyborczych, wydłużenie czasu liczenia głosów, brak czasu na stworzenie nowego informatycznego Systemu Wsparcia Obsługi Wyborów.

- Te przepisy przygotowane zostały przez osoby, które w ogóle nie mają pojęcia, jak w praktyce wyglądają wybory, jak wygląda praca w PKW- ocenił Hermeliński.

Jego zdaniem, część przepisów nowelizacji wygląda "tak, jakby układał je mały Kazio".

Hermeliński podkreślił, że "intencją PKW nie jest kwestionowanie racji ustawodawców", jeśli chodzi o przedstawiony projekt. Proponowane przepisy powinny jego zdaniem jednak "dawać szansę na realizację procesu wyborczego w sposób taki, by nie doprowadzić do przewlekłości, żeby można było w sposób taki jak dotychczas, czyli szybki, sprawny, uczciwy i transparentny przeprowadzić nadchodzące i następne wybory".

Szef PKW wskazał, że projektodawcy nie zwrócili się do Państwowej Komisji Wyborczej o pisemną opinię nowych przepisów. - Myślę, że to jest ze szkodą dla projektodawcy, bo sądzę, że gdyby nasze uwagi zostały wzięte pod uwagę, byłyby pomocne - stwierdził.

Według sędziego, PKW dostrzegła i dobre elementy w propozycji m.in. dot. przepisy regulujące status mężów zaufania, czy kwestie związane z przejrzystością wyborów. Niestety, jak zauważył, w projekcie przeważają rozwiązania i instytucje, które budzą "naprawdę poważne zaniepokojenie" Komisji.

Mam nadzieję, że katastrofy nie będzie

Przewodniczący PKW był pytany, jak ocenia prawdopodobieństwo, że wybory samorządowe się nie odbędą lub odbędą się w sposób, który będzie budził wątpliwości.

- Jeśli chodzi o to, jak oceniam możliwość niedojścia [do wyborów - red.]- trudno procentowo to oceniać. Trudno powiedzieć, jakie będą ustalenia w toku procesu legislacyjnego, czy zajdą jakieś zmiany, czy nie. Czy Sejm i projektodawcy skorzystają z opinii, które są przedstawiane. Mam nadzieję, że katastrofy nie będzie. Ale na pewno będą znaczące utrudnienia i problemy – ocenił szef PKW.

Projekt PiS zmian w Kodeksie wyborczym zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin, zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw. Przewiduje ponadto reformę Państwowej Komisji Wyborczej - PiS chce, by 7 na 9 jej członków wybierał Sejm (obecnie 9-osobowy skład tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez TK, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.

Autor: kc/sk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Donald Trump zagroził przejęciem kontroli nad Kanałem Panamskim. W Finlandii odbył się szczyt Północ-Południe. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć poniedziałek 23 grudnia.

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Źródło:
PAP, TVN24

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

IMGW ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami związanymi z intensywnymi opadami śniegu. W kilku powiatach na południu Polski obowiązują żółte alarmy.

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24