Wiceprezes PiS Mariusz Kamiński Marsz Niepodległości i Solidarności nazwał sukcesem organizacyjnym. W "Rozmowie Rymanowskiego" zapowiedział, że to nie ostatnie słowo "zatroskanych obywateli". - To początek organizowania oporu społecznego wobec działań władzy, wobec totalnej manipulacji - zadeklarował. Odpowiadał mu Antoni Mężydło z PO: - 13 grudnia został wykorzystany do walk po prawej stronie sceny politycznej.
Marsz Niepodległości i Solidarności przeszedł wieczorem z pl. Trzech Krzyży pod Belweder. W Marszu uczestniczyli czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości wraz z kilkoma tysiącami swoich sympatyków.
Przesłaniem pochodu była pamięć o stanie wojennym i przestroga przed "współczesnymi zagrożeniami dla niepodległości Polski".
Marsz zakończył się bez incydentów i m.in. z tego powodu oraz frekwencji - jak stwierdził w "Rozmowie Rymanowskiego" Mariusz Kamiński z PiS - należy nazwać go sukcesem organizacyjnym. - Miałem wrażenie, że idę w tłumie rzędu dziesięciu tysięcy, co jak na dzień roboczy i godziny popołudniowe było bardzo dużą demonstracją. Nie było żadnych incydentów, choć wielu wieszczyło, że nie wiadomo, co będzie się dziś działo - opowiadał.
I skwitował: - Poważna organizacja, poważny organizator, poważni ludzie, zatroskani obywatele przyszli na tę manifestację.
Rywalizacja na radykalizmy
Zdaniem Antoniego Mężydły pochód był tylko efektem tego, co dzieje się po prawej stronie sceny politycznej.
- Niedobrze się stało, że 13 grudnia zostały wykorzystany do wewnętrznej walk po prawej stronie stronie sceny politycznej. Chodziło tutaj głównie o to, kto będzie bardziej radykalny. Polska Solidarna próbuje usytuować się po prawej stronie, blisko ściany. Jarosław tej ściany nie chce oddać. W taką rocznicę powinniśmy czcić ofiary stanu wojennego i tym się zajmować, nie demonstrować i porównywać obecny rząd do tamtego, co jest zupełnie nieuprawnione - stwierdził poseł PO.
Suwerenność zagrożona
Mariusz Kamiński stwierdził, że podobieństwa jednak istnieją, choć dodał, że jest też pewna różnica. - 13 grudnia walczyli Polacy o wolność, suwerenność. Tak samo dziś, w innych warunkach, znowu musimy mówić o tym, że nasza suwerenność jest zagrożona. Kuluarowo w gabinetach Berlina, Brukseli i Warszawy kupczy się naszą niepodległością - w ostrych słowach odniósł się do zapowiedzi przyjęcia na szczycie UE w Brukseli paktu fiskalnego, za którym opowiedziała się również Polska.
- To strachy na lachy. Jeśli ktoś myśli, że trzeba zmienić Polskę i iść w kierunku antyeuropejskim, to Polacy tego nie akceptują - odparł Mężydło.
13 grudnia walczyli Polacy o wolność, suwerenność. Tak samo dziś, w innych warunkach, znowu musimy mówić o tym, że nasza suwerenność jest zagrożona. Kuluarowo w gabinetach Berlina, Brukseli i Warszawy kupczy się naszą niepodległością Mariusz Kamiński
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24